Dziesiątki tysięcy osób wyszło na ulice Wiednia, by protestować przeciwko udziałowi skrajnie prawicowej Wolnościowej Partii Austrii w rządzie. Antyfaszyści domagali się, by inne państwa europejskie dawały do zrozumienia, że nie godzą się na taki rząd, gdy Austria w drugiej połowie roku przejmie prezydencję w UE.

Mobilizacja antyfaszystowska w Wiedniu 13 stycznia mogła robić wrażenie – według szacunków policyjnych przeciwko dopuszczeniu neofaszystów do rządu protestowało 20 tys. osób, organizacje, które brały udział w wydarzeniu twierdzą, że demonstrantów było trzy razy więcej. Było to jedno z największych takich wydarzeń w stolicy Austrii w ostatnich latach, zdecydowanie więcej, niż podczas ostatniego wielkiego marszu przeciwko skrajnej prawicy w listopadzie.

Marsz organizowały różne grupy radykalnie lewicowe i antyfaszystowskie, a także stowarzyszenia studenckie i organizacja emerytów Babcie Przeciw Prawicy. Na niesionych transparentach przeczytać można było hasła przeciwko nazizmowi i faszyzmowi, rasizmowi i seksizmowi. „Faszyzm zabija, śmierć faszyzmowi” – napisano na jednym z nich. Demonstranci sprzeciwiali się również prawicowej polityce cięć socjalnych, ograniczania wydatków publicznych na oświatę oraz szerzeniu nietolerancji i ksenofobii. Zwracali się do instytucji Unii Europejskiej, by te w drugiej połowie 2018 r., gdy Austria przejmie prezydencję we wspólnocie, bojkotowały ministrów rządu Sebastiana Kurza należących do Wolnościowej Partii Austrii

. – To bardzo ważne, że austriackie społeczeństwo obywatelskie się mobilizuje.Wolnościowa Partia Austrii to nie są po prostu populiści – to wrogowie demokracji – powiedział do zgromadzonych Benjamin Abtan, przewodniczący Europejskiego Oddolnego Ruchu Antyfaszystowskiego (European Grassroots Anti-Racist Movement), utworzonej w 2010 r. międzynarodowej koalicji organizacji walczących z ksenofobią i odradzaniem się skrajnej prawicy.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Wolnościowa Partia Austrii znalazła się w rządzie nie wskutek interwencji Marsjan, ani nawet Putina. Wybrali ją obywatele Austrii i oni chcieli, by (współ)rządziła. Więc przeciwko komu protestują lewacy? Protestujący stosują te brzydkie faszystowsko-dyktatorskie metody, które wmawiają Wolnościowej Partii Austrii.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…