Neurolog Marek Bachański, który zasłynął jako pierwszy lekarz stosujący legalnie nowatorską terapię, dostał pisemny zakaz używania leków na bazie konopi indyjskich.

flickr.com/ M a n u e l
flickr.com/ M a n u e l

Doktor Bachański podawał medyczną marihuanę dziewięciorgu dzieciom z lekooporną padaczką. Dyrekcja szpitala twierdzi, że o metodach terapii, jakie stosował, dowiedziała się z mediów. Rzeczniczka szpitala, Joanna Komolka twierdzi, że dr Bachański nie zgłosił swojego eksperymentu do komisji bioetycznej, dlatego powinien natychmiast jej zaprzestać: – Doktor miał przedstawić dokładną liczbę pacjentów i zasady kwalifikacji chorych – powiedziała „Gazecie Wyborczej”. – Także dawkowanie leków, czas trwania terapii, uzupełnione karty pacjentów i wyniki, które potwierdziły skuteczność terapii. Do dziś nie dostarczył danych. Informacje o skuteczności leczenia przedstawiane opinii publicznej nie mogą być podstawą do uznania jej za skuteczną i bezpieczną.

Neurolog zapowiada, że nie zostawi swoich pacjentów bez lekarstw. Twierdzi, że nie zdążył złożyć przygotowanej dokumentacji, ponieważ był na urlopie. Przedłożył część wyników badań, polecenie, aby je uzupełnić dostał niedawno: – Chciałem zrobić badania na 75 osobach, ale dyrekcja zaproponowała o wiele mniejszą grupę. To miałoby marginalne znaczenie naukowe.

Jest zaskoczony wydanym zakazem. Mazowiecki Konsultant ds. neurologii dziecięcej Krystyna Szymańska popiera stanowisko dyrekcji: – Leczenie medyczną marihuaną trzeba sformalizować – twierdzi. – Dobrze by było, gdyby konsultant krajowy w dziedzinie neurologii dziecięcej razem z Ministerstwem Zdrowia opracowali wytyczne, jaki lek zawierający medyczną marihuanę, komu i w jakich ilościach dawać. Mamy informacje wskazujące na poprawę u pacjentów, ale musimy ujednolicić postępowanie. I zrobić badania dotyczące skutków leczenia.

U małych pacjentów dr. Bachańskiego poprawa stanu zdrowia była odczuwalna, lekarz nie wyobraża sobie, aby mogli oni przerwać podawanie leków. Szpital zaproponował im terapię zastępczą, m.in. Sativexem, znanym lekiem podawanym pacjentom ze stwardnieniem rozsianym. Dr Bachański zajmuje się jednak pacjentami z padaczką, dlatego propozycja szpitala dziwi innych lekarzy, m.in. Jerzego Jarosza z Hospicjum św. Krzysztofa na warszawskim Ursynowie: – Jeśli szpital go niszczy, bo wykazuje się odwagą, to jest to szalenie przykre. Nawet jeśli gdzieś błądzi, to nie powód, by go odsuwać od leczenia.

Kosztami terapii zastępczej mieliby w tym wypadku zostać obciążeni rodzice pacjentów dr. Bachańskiego, co wzbudza dodatkowe kontrowersje. Projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii autorstwa Wandy Nowickiej czeka w Sejmie. Zakłada on odstąpienie od penalizowania posiadania i używania marihuany, jeśli takie jest udokumentowane zalecenie lekarza.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Zacznę od „końca”: jeżeli „zakazano” to oznacza, że PAŃSTWO ma do tego PRAWO. Pan doktor – pisze to expressis verbis powyżej – „ćwiczył” sobie coś co JEMU SIĘ WYDAJE – chociaż ja znam sfery 'medyczne” to DZIAŁAŁ NA ZLECENIE – że jest „DOBRE”. Można więc założyć, że działał w oparciu o jakąś wiedzę JAWNĄ!! a nie „jedna pani drugiej pani”. Jeżeli miał taką wiedzę to dlaczego nie przedstawił propozycję leczenia „marychą” tej komisji szpitalnej? No dobra, przestańmy rżnąć głupa. Soros na łamach michnikowej Wybiórczej kilkanaście tygodni „zareklamował” marychę. Niewielki posterek ale za to „po nazwisku”. A ponieważ w US kilka stanów postanowił zalegalizować „leczniczą” marychę to……JEST SZANSA na kasę. A jak myślicie, kto ma patent na „leczniczą” marychę? TAK, TAK. MONSANTO. ŻAŁOSNY JEST TEN KRAIK-a w zasadzie „ELYTY” między Bugiem a Odrą: KLIENTELIZM (tak postponowany przez prof. Sowę w odniesieniu do historii Polski) KWITNIE. Tylko, że „klientelizm” jest tożsamy z korupcję.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Na stokach Cytadeli uczczono pamięć pomordowanych działaczy

138 lat temu w Warszawie doszło do egzekucji 4 działaczy Socjalnorewolucyjnej Partii Prole…