Do tragedii doszło w prowincji Jiangxi, zawaliła się platforma na budowie nowej wieży chłodzącej. Co najmniej 40 osób nie żyje, nieznana liczba robotników została uwięziona pod rumowiskiem.

Elektrownia w prowincji Jiangxi/asia.edf.com
Elektrownia w prowincji Jiangxi/asia.edf.com

Platforma zawaliła się o 7 rano lokalnego czasu. Według doniesień prasowych było tam w tym momencie 68 osób, jednak nie wiadomo, jak wiele z nich pozostaje jeszcze przy życiu. Trwa akcja ratunkowa – o życie uwięzionych robotników walczy ponad 200 ratowników i strażaków. Zawalona wieża chłodząca była częścią ogromnej inwestycji o wartości ponad 1 mld dol., która miała być ukończona w 2018 roku.

Chiny są światowym „liderem” w kwestii wypadków przy pracy, mimo deklarowanych starań i dużego spadku liczby ofiar w ostatnich latach. W 2014 roku wprowadzone zostały ostrzejsze kary dla pracodawców, którzy nie dbają o bezpieczeństwo swoich pracowników, wynoszące nawet 3 mln dol. (dla porównania – w Polsce najwyższa grzywna, na jaką może przedsiębiorcę skazać Państwowa Inspekcja Pracy, wynosi 5 tys. zł). Najgorzej wygląda sytuacja w górnictwie – jeszcze pod koniec ubiegłego stulecia niski stan BHP powodował śmierć 20 osób dziennie. Teraz ta przerażająca statystyka spadła – rocznie w Chinach w wypadkach przy pracy ginie w kopalniach ok. 1000 osób, zaś w całym przemyśle – ponad 60 tys.

Do jednego z najbardziej tragicznych wypadków doszło w zeszłym roku w porcie Tanjin, przy rozładunku wybuchowych substancji chemicznych. Nagła eksplozja zabiła ponad 170 pracowników. W sierpniu br. wybuch rury w elektrowni węglowej doprowadził do śmierci 71 osób.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…