Chiński sąd dał społeczności LGBT w Państwie Środka rzadki powód do radości. Uznał, przynajmniej częściowo, racje transseksualnego mężczyzny zwolnionego z pracy „z powodu nieodpowiedniego wyglądu”.

https://pixabay.com/pl/duma-lgbt-banderą-tęcza-wspólnoty-

Transseksualny mężczyzna funkcjonujący w mediach jedynie pod imieniem Czen dyskryminowany był przez całe życie. Problemów nie miał tylko w rodzinie – jego najbliżsi nigdy nie mieli problemów z jego tożsamością i wspierali go. W szkole było już gorzej, chłopak permanentnie padał ofiarą agresywnych kolegów, a nauczyciele ignorowali sprawę. Kiedy poszedł do pracy, sytuacja bynajmniej się nie poprawiła – dokuczali mu współpracownicy, kierownictwo pomijało przy awansach. Jeden z pracodawców, prywatna klinika, przebił jednak wszystkich, wyrzucając mężczyznę z uzasadnieniem, jakoby jego wygląd nie odpowiadał standardom miejsca pracy. Menedżer kliniki niedwuznacznie zaznaczył, że przeszkadzał fakt, że Czen ubiera się w męskie ubrania, nie będąc „prawdziwym mężczyzną”.

Mężczyzna wytoczył pracodawcy sprawę o dyskryminację – pierwszą taką w historii Chin. I, co więcej, odniósł częściowe zwycięstwo. Sąd uznał, że jego zwolnienie z pracy nie miało podstaw i nakazał pracodawcy symbolicznie wypłacić byłemu pracownikowi miesięczną wypłatę – 2000 juanów (nieco ponad 1200 złotych). Nie zdecydował się jednak na zobowiązanie kliniki do przeproszenia Czena ani nie stwierdził, że nie wolno dyskryminować zatrudnionych z powodu transseksualności.

Czen stwierdził, że jest zadowolony, bo nie chodziło mu o pieniądze, ale o uszanowanie jego godności i nagłośnienie sprawy, by inne osoby transseksualne zachęcić do walki o swoje prawa. Zapowiedział, że będzie nadal starał się o to, by pracodawca go przeprosił. Podkreślił także, że zna wiele transpłciowych mężczyzn i kobiet, którzy w podobnej sytuacji nie poszli do sądu, bo nie wierzyli w powodzenie.

W badaniu opinii publicznej w Chinach w 2013 r. tylko 21 proc. ankietowanych zadeklarowało akceptację dla osób homoseksualnych. O to, jaki jest stosunek do osób transpłciowych, nawet nie pytano.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…