Rząd w Pekinie realizuje plan walki z zanieczyszczeniem powietrza. Z rozmachem. W ostatnich dniach wygaszona została ostatnia elektrownia węglowa w stolicy kraju. Chiny są również światowym liderem inwestycji w odnawialne źródła energii. Tymczasem w Polsce władza przeznacza ogromne fundusze na kolejne obiekty bazujące na czarnym kruszcu.

Smog nad Zakazanym Miastem w Pekinie / fot. Wikimedia Commons
Smog nad Zakazanym Miastem w Pekinie / fot. Wikimedia Commons

To historyczny moment dla mieszkańców Pekinu. Ostatnia wytwórnia energii wykorzystująca węgiel jako materiał opałowy została właśnie zamknięta. Decyzja była to odważna, gdyż obiekt był stosunkowo młody i nowoczesny, został wzniesiony przez spółkę Cina Huaneng Group w 1999 roku. Złożona z pięciu bloków elektrownia o mocy 845 MW pochłaniała rocznie 8 mln ton węgla. To sporo, a z pewnością o wiele za dużo, biorąc pod uwagę jakim problemem dla mieszkańców miasta jest smog. Smolista mgła unosi się nad Pekinem praktycznie przez cały rok. Minionej zimy odnotowano rekordowe stężenie zanieczyszczeń. 1 stycznia 2017 roku górna maksymalna granica określona przez Światową Organizację Zdrowia została przekroczona dwudziestokrotnie. Porównywalnie złe warunki stwierdzono jedynie w miastach indyjskich i polskich.

Chiński rząd zapowiedział, że do końca 2017 roku zużycie węgla w Pekinie zostanie zredukowane o 30 proc. Realizacja tego planu rozpoczęła się już w 2014 roku. Od tego czasu zamknięto łącznie cztery elektrownie wykorzystujące problematyczny surowiec. To nie jedyne działania składające się na program rewitalizacji powietrza. Pekińczycy nie mogą już grillować ani spalać śmieci na swoich posesjach i w miejscach publicznych. Do końca roku z ulic miasta zniknie też, bagatela, 300 tys. samochodów, których silniki nie są dostosowane do restrykcyjnych norm ekologicznych.

Program jest realizowany również w innych regionach kraju. Jest z czym walczyć. W ubiegłym roku Chińskie Ministerstwo Środowiska w 62 miastach północnych Chin ogłosiło alert związany z zanieczyszczeniem powietrza. W kilku miastach wprowadzono najwyższy, czerwony poziom zagrożenia, a to oznacza między innymi odwołanie zajęć w szkołach. Dramatyczna sytuacja nakłoniła władze do przyspieszenia działań. W styczniu podjęto decyzję o niezwłocznym wygaszeniu 500 elektrowni węglowych.

Chiny przeznaczają największe na świecie fundusze na walkę z zanieczyszczeniem środowiska, a także są największym inwestorem w OZE. Już w 2015 roku suma inwestycji wyniosła ponad 100 mld dol (to ponad dwa razy więcej niż USA), a w 2016 nastąpił kolejny wzrost, przede wszystkim jeśli chodzi o makroinwestycje na kwoty wyższe niż miliard dolarów. Takich było w ubiegłym roku aż 13, o 60 proc. więcej niż rok wcześniej. Plan zakłada przetransformowanie gospodarki na korzystanie w 80 proc. z OZE już w 2050 roku.

W odwrotnym kierunku sprawy idą w Polsce. Rząd Prawa i Sprawiedliwości nie przejmuje się zalegającym na miastami smogiem, desygnując kolejne miliardy na elektrownię węglową. Obiekt ma powstać w Ostrołęce, a jego moc będzie wynosić 1000 MW rocznie. Elektrownia pochłonie z budżetu państwa ok. 6 mln złotych.

 

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…