Kilkunastu młodych prawicowców na czele z posłem Tomaszem Jaskółą próbowało wczoraj zasłonić tablicę upamiętniającą jeńców radzieckich zamordowanych przez hitlerowców. Akcja została zastopowana przez policjantów.

Posła Jaskóły zmagania z policją pod budynkiem Politechniki Częstochowskiej / youtube.com
Posła Jaskóły zmagania z policją pod budynkiem Politechniki Częstochowskiej / youtube.com

Tablica ku czci żołnierzy Armii Czerwonej wziętych do niewoli, a następnie zamordowanych przez nazistów, znajduje się na murze budynku Politechniki Częstochowskiej przy ul. Dąbrowskiego, gdzie podczas wojny mieścił się obóz jeniecki.  Widnieje na niej napis „pamięci pomordowanych w bestialski sposób przez zbirów hitlerowskich w latach 1941-1945”.

Miejsce pamięci bezbronnych jeńców jest celem ataków posła Jaskóły od dobrych kilku tygodni.  Najpierw parlamentarzysta z klubu Pawła Kukiza utworzył wydarzenie na Facebooku. Tam przekonywał, że żołnierzy radzieckich, którzy wyzwolili Polskę czcić nie należy, gdyż powstała po 1945 roku Polska Ludowa była co najmniej tak zbrodniczym państwem jak III Rzesza. Jaskóła apelował do władz miasta o likwidację tablicy. Akcja posła spotkała się z wieloma krytycznymi komentarzami.  Internauci pytali m.in. skąd u posła i jego kolegów tyle sentymentu do czasów hitlerowskiej okupacji. Polityk rozesłał również do mediów oświadczenie, w którym przekonywał, że jeńcy zamordowani przez nazistów to „mordercy i okupanci”.

Tomasz Jaskóła zapowiedział, że 16 stycznia dokona symbolicznego zasłonięcia tablicy. I faktycznie, w niedzielne popołudnie pod budynkiem Politechniki Częstochowskiej pojawił się w towarzystwie kilkunastu młodych zwolenników, podobno studentów. Na miejscu była już obecna policja. Funkcjonariusze, ku wielkiemu oburzeniu uczestników akcji nie pozwolili posłowi na zawieszenie na miejscu tablicy baneru na cześć lokalnego żołnierza Armii Krajowej Stanisława Sojczyńskiego, ps. „Warszyc, Wojnar”. Doszło do dość komicznej sytuacji, gdy Jaskóła stojąc na krześle próbował zasłonić znienawidzoną przez siebie tablicę swoją planszą . Poseł podskakiwał, a policjanci robili, co mogli, aby baner nie został zawieszony. Dodatkowo parlamentarzysta Kukiz’15 dzielił się swoimi przemyśleniami o współczesnej kondycji Polski, która jego zdaniem nadal rządzona jest przez „komunistyczną sitwę” panującą w prokuraturze, policji i w polityce w ogólności.

Po ok. 20 minutach polityk zrezygnował i wraz z garstką akolitów opuścił miejsce zgromadzenia,  odgrażając się pod nosem, że prędzej czy później doprowadzi do tego, że miejsce pamięci ofiar nazizmu zniknie z Częstochowy.

Tomasz Jaskóła, poseł Kukiz’15, zorganizował w niedzielę protest przed Politechniką Częstochowską. Z niewielką grupą młodzieży domagał się zdjęcia z siedziby rektoratu tablicy upamiętniającej jeńców radzieckich. Próbę zastąpienia jej nową, poświęconą „Warszycowi”, udaremnili policjanci.Zobaczcie cały film i zdjęcia z tego zdarzenia: http://bit.ly/1KlhcF3

Posted by Wyborcza.pl Częstochowa on 17 stycznia 2016

Poseł Jaskóła uważa również za oburzający fakt, że władze Politechniki nie widziały dotąd problemu w obecności tablicy.  Twierdzi, ze 15 stycznia została wysłana petycja w tej sprawie do rektor prof. Marii Nowickiej-Skowron. Informacji nie potwierdza Izabela Walarowska, rzeczniczka uczelni, według której do rektoratu takie pismo nie wpłynęło.

Więcej o sprawie pisaliśmy tutaj.

[crp]

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Te „ofiary nazizmu” same najpierw ich szkoliły zabijania, a potem zgrywały „wyzwolicieli”. Dostali to, na co zasłużyli. Dziwi mnie, że bronicie pomników żołnierzy ZSRR. Jakby tamci byli tacy dobrzy, to pogoniliby Niemców za politykę eksterminacyjną, ale tego nie zrobili. Wniosek? Im też na tym zależało. Na zbrodniach niemieckich najwięcej skorzystało ZSRR. Raz pozbyli się wrogów w Polsce. Dwa pozbyli się wrogów rękami swoich siepaczy. Trzy z siepaczy zrobili katów a z siebie wyzwolicieli. Cztery, teraz mamy debili co podniecają się zbrodniami niemieckimi i gloryfikują sowietów. Taka postawa jest tożsama nie tylko lewicy, ale i prawicy. Co ciekawe, tak zwanym „postendeckim obozie narodowym” też znajdziemy kupę obrońców pomników sowieckich, mało tego jeszcze będą krzyczeli, że to „żydowska robota niszczyć ich pomniki”! Jaka robota, to na pewno nie żydowska, bo ZSRR w latach 30-tych wspierał republikę przeciwko gen. F.Franco. Endekom pomylił się syjonizm (który sami wyznają) z polityką sojuszu ze stroną mającą w bloku Niemcy. Dla endeka pierwszym wrogiem są „Niemcy”, i nawet z międzynarodowym żydostwem bankierskim spiskowałby przeciw temu państwu i jego sojusznikom, a potem endek odwróciłby kota ogonem, pomamrotał coś o „cywilizacji łacińskiej”, i zrobił z międzynarodowego żyda goja a z nacjonalistycznego i katolickiego Niemca syjonistę. Co ciekawe, z endecji śmieje się na zachodzie cały tamtejszy ruch antysyjonistyczny, zaś wyskoczenie z postulatami obrony ZSRR kończy się samemu łatką żyda. Czy jestem nacjonalistą – tak – bo miłuję swój naród. Czy jestem endekiem – nie – bo to debile pół-lewackie wierzące w masońską demokrację i mamroczące coś o „cywilizacji łacińskiej”, której założenia są rozbieżne ze światem średniowiecza.

    1. Ja ci proponuje tych zwykłych ludzi, prostych żołnierzy co z okupacji wyzwalali i bezbronnych niemcy zabili, wykopać z grobu i robić im proces sądowy. Bo idzie to w tym kierunku że na zmarłych, bezbronnych, zabitych bestialsko można pluć i to bez dowodów jakimi to byli ludźmi. A ja się zastanawiam ,gdzie tacy narodowcy byli gdy walczono z komuną, bo napewno nie oni walczyli. Teraz to każdy taki skurwiel co srał w galoty nagle bohaterem jest. Dlaczego nie wtenczas.? Bo tatuś był w Ormo i synusia tak wychował na odpada społeczeństwa?

  2. Kukiz to przypadek kliniczny.
    On się zawiesił w czasach komunizmu…na sobie…w tamtych czasach był wielkim Kukizem, co walczył z komuną i ten wielki Kukiz pokonał zwyczajnego, zwykłego Kukiza. Tak mają beztalencia, jeden utwór mu się uda, to non stop na jedno kopyto i sława jednego utworu zawiesza takiego w czasie, robi z niego groteskowego bałwana, który gada ciągle to samo, gdy czasy się zmieniają. Powinien podziękować komunizmowi bo dzięki niemu wypłynął, jako bojownik, a dzięki własnej pysze i wodzie sodowej zginął i go nie ma w tym czasie, wisi oddając chołd swojej sławie w latach 80tych. Za to niezłymi debilami są ci co bełkot właściwie wariata, bo on nie kontaktuje co się wokoło dzieje, bo wszystko dzieje mu się w głowie nadal w latach 80, biorą za sensowny opisy rzeczywistości.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…