Zaatakowana, obalona, uwięziona? Nowy brazylijski rząd obawia się zawieszonej prezydent Dilmy Rousseff tak bardzo, że postanowił umieścić ją pod ścisłą kontrolą wojska.

Dilma Rousseff prawdopodobnie zostanie usunięta z urzędu przez senat/wikimedia commons
Dilma Rousseff / fot. Wikimedia Commons

Wskazany przez Senat p.o. prezydenta Brazylii Michel Temer nakazał wojsku objęcie ścisłą kontrolą okolic Palácio da Alvorada, gdzie przebywa zawieszona prezydent kraju Dilma Rousseff do czasu rozstrzygnięcia procedury impeachmentu. O tym, jak głowę państwa odizolowano od potencjalnych zwolenników, opowiedział telewizji TeleSur wiceprzewodniczący Senatu Jorge Vianna. Aby złożyć wizytę Rousseff, musiał on najpierw zameldować się na tymczasowym posterunku obok Palácio do Jaburu, gdzie z kolei rezyduje Temer, wylegitymować się i długo czekać, aż żołnierze w ogóle go przepuszczą.

Brazylijski „rząd” dobrze wie, co robi. Zdaje sobie sprawę z faktu, że Dilma Rousseff nadal ma w kraju wielu zwolenników. Ci nie tylko wiedzą, że nie ciąży na niej żaden zarzut korupcji czy niegospodarności (czego nie da się powiedzieć o większości prawicowych senatorów), ale także pamiętają Partii Pracujących wdrożenie reform, dzięki którym miliony obywateli dostały szansę wyjścia z nędzy – a które właśnie są demontowane. O tym, że tłumy mogą całkiem realnie wstawić się za lewicowym prezydentem, gdy prawica usiłuje przeprowadzić zamach stanu, przekonali się wenezuelscy przeciwnicy Hugo Chaveza podczas nieudanej próby puczu w 2003 r., udaremnionej właśnie przez masowe manifestacje. Michel Temer i jego kompani nie zamierzają dopuścić do podobnego biegu wypadków w Brazylii.

Czy któraś z zatroskanych o demokrację światowych potęg zwróciła uwagę na to, jak traktuje się demokratycznie wybraną i ciągle aktualną głowę państwa? Bynajmniej.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. „Czy któraś z zatroskanych o demokrację światowych potęg zwróciła uwagę na to, jak traktuje się demokratycznie wybraną i ciągle aktualną głowę państwa?”

    Naiwne pytanie! Nie tyle zwróciła uwagę jedna światowa potęga, co przygotowała taki właśnie scenariusz i osłonę propagandową w „wolnym i demokratycznym” świecie.

    1. Przecież amerykańskie gangi korporacjyne straciły ciężkie miliardy przez rządy lewicy w Brazylii.
      Teraz USA, największe zbrodnicze państwa świata, próbują ponownie zgnoić Brazylię.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…