Strajk okupacyjny robotników jednego z podwykonawców koncernów samochodowych PSA (Peugeot) i Renault – GM&S w miejscowości La Souterraine w środkowej Francji – przybiera coraz groźniejsze formy.

www.flickr.com/photos/buickregal

Na początku miesiąca blisko 300 pracowników postanowiło zacząć niszczyć niektóre wielkie maszyny (kilka, wartości pół miliona euro, zostało uszkodzonych) a 3 dni temu porozmieszczali w fabryce butle gazowe połączone z kanistrami benzyny i zapalnikami własnej roboty. Grożą, że wysadzą wszystko w powietrze, jeśli likwidacja ich miejsc pracy nie zostanie wstrzymana.

Większość z nich przepracowała w GM&S 25-30 lat. Ich fabryka jest w 5-tysięcznym miasteczku głównym pracodawcą generując tam łącznie zatrudnienie dla ponad 800 osób. Związki zawodowe podejrzewają, że koncerny samochodowe prowadzą tzw. ukrytą delokalizację, z zamiarem trwałego przeniesienia produkcji za granicę. W zeszłym roku zaczęły ograniczać zamówienia i kupować gdzie indziej, co doprowadziło fabrykę w La Souterraine na skraj bankructwa. Robotnicy chcą je zmusić do rozmów, na razie bez rezultatu.

„Chodzi o nasze życie, życie naszych rodzin. Zostanie nam tylko trwałe bezrobocie. Wszyscy pilnujemy fabryki dzień i noc. Gdyby kt0ś zechciał wysłać do nas policję, to się bardzo źle skończy. I zrobimy co trzeba, jeśli dalej nikt nie zechce z nami rozmawiać” – mówił wczoraj jeden ze związkowców. Do strajku dołączyli miejscowi kolejarze. Związki zawodowe wzywają do solidarnościowych manifestacji 16 maja.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Ja pierr….
    Oczywiście paskudny kapitalista ma po prostu OBOWIĄZEK utrzymywanie określonej ilości pracowników, bez względu na rachunek ekonomiczny…
    Czy mi się wydaje, czy też podłożenie ładunków wybuchowych z zapalnikami oraz grożeniem wysadzenia fabryki to przypadkiem nie jest terroryzm?
    I czy nie powinien być adekwatnie potraktowany?
    A potem związki zawodowe się oburzają że przedsią=ębiorca przenosi produkcję poza Francję.
    Ja bym się na jego miejscu nie wahał ani minuty.

    1. Kapitalista? Domyślałbym się, że przedstawione podmioty to raczej spółki akcyjne, więc kapitalista nie istnieje – istnieją za to udziałowcy. Więc czyja jest takowa spółka? Cóż, własność będzie tutaj rozmyta jak chmura elektronów wokół jądra atomowego.

      Z punktu widzenia lewicy, daje to większe możliwości: jak na przykład w Niemczech dla dużych spółek tego typu: reprezentacja pracowników w radzie nadzorczej jest gwarantowana przez państwo.

      Oczywiście obowiązku utrzymywania określonej liczby miejsc pracy przez „kapitalistę” nie ma *. Za to naród ma prawo wybrać sobie partię czy prezydenta, którzy to (w razie potrzeby) wyprowadzą Francję z Unii Europejskiej i odgrodzą się od reszty światowego rynku murem protekcjonizmu. Wtedy mieliby własną produkcję przemysłową na rynku krajowym, a nie import z Chin. Niestety zamiast postawić na pana Mélenchon’a czy panią Le Pen – Francuzi wybrali, tak jak wybrali…

      * – aczkolwiek dla masowych zwolnień mogą istnieć regulacje

  2. Kiedyś większość światowej produkcji odbywała się w Europie i USA. Teraz panowie akcjonariusze zadecydowali, że przeniosą fabryki do Chin, Brazylii, Meksyku, ze względu na niższe koszty pracy. Przez ostatnie 15 lat, pensie pracowników w Chinach wzrosły sześciokrotnie. Chińczycy mają więcej smartphone’ów w przeliczeniu na osobę niż Amerykanie. A jak wyglądają pensję na „zachodzie” w krajach „odprzemysłowionych”? – tu pewnie przydadzą się operacje na liczbach ujemnych.

    Kapitalizm w USA, Europie, Japonii skończył się – przenieśli go gdzie indziej.

    1. Teraz Chiny mają dużą konkurencję w postaci Polski, Czech, Rumunii, Węgier…
      Pracując dla BMW widzę praktycznie tylko części z Europy wschodniej. Europa zachodnia stanowi mały procent dostawców, a Chiny prawie w ogóle się nie liczą. No ale co się dziwić, jak koszty pracy w Chinach i w Polsce są podobne, a koszty i czas transportu nieporównywalnie korzystniejsze.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…