Po raz pierwszy czołowy członek obecnej władzy otwarcie skrytykował manipulacje i propagandę sączącą się z publicznych mediów. Zdarzenie miało miejsce w niedzielę, a autorem krytyki był Piotr Gliński, wicepremier i minister kultury. Zdarzenie wywołało falę komentarzy i gorącą dyskusję w mediach społecznościowych.

Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Piotr Gliński/ wikimedia commons
Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Piotr Gliński/ wikimedia commons

Gliński był gościem wieczornego wydania „Wiadomości”. Rozmowa dotyczyła nagonki, jaką posłuszne Jarosławowi Kaczyńskiemu media publiczne rozpętały przeciwko NGOsom finansowanym z pieniędzy państwa, we władzach których zasiadają bliscy polityków poprzedniej władzy, m.in. Zofia Komorowska, córka byłego prezydenta. Wicepremier wyraził swoje wzbudzenie takim procederem. – Od pewnego czasu prowadzicie krucjatę przeciw organizacjom pozarządowym. Ja nie chcę uczestniczyć w wojnie, w której się bierze do niewoli dzieci. Chcę uczestniczyć w wojnie na demokratycznych zasadach – mówił Piotr Gliński w studiu TVP1. Prowadzącemu Michałowi Adamczykowi wytknął brak profesjonalizmu, sugerując, że jego pytania można pokazywać studentom dziennikarstwa jako dydaktyczny materiał na zajęciach z propagandy. Minister kultury został zaatakowany w końcu tym samym orężem, który stosowany jest w TVP wobec przeciwników „dobrej zmiany”. Adamczyk zauważył, że żona polityka również pracuje w fundacji, która otrzymała ze środków publicznych 50 tys. zł. Gliński nie krył oburzenia. – Moja żona nie pracuje w fundacji, jest delegowana do rady tej fundacji (…). Trudno mi tłumaczyć, że nie jest się wielbłądem (…). My przekazujemy jako Ministerstwo Kultury środki do kilkunastu tysięcy podmiotów (…). Zarzucanie mi, że ja daję żonie 50 tys. zł? Mogę się tylko roześmiać. Przykro mi, że po zmianie politycznej, na którą ja harowałem tyle lat, w TVP padają tego rodzaju zarzuty. To dom wariatów, państwo żeście oszaleli – mówił wicepremier.

Występ Glińskiego był asumptem do dyskusji na temat dezintegracji pisowskiej władzy. Część komentujących polityków sugeruje, że wicepremier może popaść w niełaskę prezesa. „Niech zgadnę: jutro w 'Wiadomościach’: Ujawniamy! Gliński to współtwórca lewackich Zielonych, uwikłany w układ działacz Unii Wolności!'” – napisał Adrian Zandberg.

Inni zwracali uwagę, że minister skrytykował praktyki mediów publicznych dopiero wtedy, gdy sam padł ich ofiarą.

 

 

Jakub Majmurek z Dziennika Opinii skupił się natomiast na samym zjawisku poruszenia.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…