– Dziś albo przekroczymy granicę, albo umrzemy – mówił mediom jeden z 500 uchodźców, którzy 10 kwietnia siłą próbowali przedostać do Macedonii. Doszło do starć z policją i służbą graniczną.

www.flickr.com/photos/europeencomission

Policja macedońska użyła środków do walki z tłumem. Strona grecka oskarża Skopje o użycie gumowych i plastikowych kul, granatów hukowych i gazu łzawiącego wobec zdesperowanych wielotygodniowym oczekiwaniem uchodźców. Podobne oskarżenia wysuwa organizacja Lekarze bez Granic. Macedonia zaś je kategorycznie odrzuca, twierdząc, że użyto jedynie gazu łzawiącego podczas „prób zniszczenia ogrodzenia”.

Imigranci próbowali sforsować płot stojący na granicy, a po interwencji policji obrzucili ich kamieniami. Po kilku godzinach szturmu zdesperowani ludzie cofnęli się i powrócili na teren obozu.

– Niekontrolowane użycie środków chemicznych, gumowych pocisków i granatów ogłuszających wobec osób w trudnej sytuacji, a zwłaszcza zrobienie tego bez powodu, jest niebezpieczne i godne pożałowania – powiedział przedstawiciel greckich władz Jeorjos Kyritsis, cytowany przez wp.pl.

To nie jest pierwszy protest w Idomeni. W ciągu ostatnich tygodni kilka razy kobiety i dzieci z obozu kładły się na torach kolejowych prowadzących do Macedonii, żądając otworzenia granicy. Ruch pociągów został całkowicie zablokowany na kilka godzin i również wtedy interweniowała policja.

Obozowisko w Idomeni powstało, kiedy Macedonia zamknęła swoją granicę przed uchodźcami, którzy „szlakiem bałkańskim” próbowali przedostać się dalej na zachód Europy. Mimo zachęty ze strony władz Grecji, by uchodźcy zgodzili się na przeniesienie ich do innych ośrodków, ci nie wyrażają zgody, czekając na moment ponownego otwarcia przejścia. Ocenia się, że na granicy z Macedonią w tych okolicach przebywa około 11 000 ludzi.

Ostatnie dramatyczne wydarzenia wskazują, że sytuacja wśród uchodźców przebywających w Grecji staje się coraz trudniejsza. Grecja wielokrotnie apelowała do Europy o wsparcie, które obecnie jest niewystarczające. Rozwiązaniem miało być porozumienie między Unią Europejską a Turcją, polegające na przekazaniu Ankarze „nielegalnych”
uchodźców, którzy dostają się na terytorium Grecji, a w zamian wzięcie „legalnych” imigrantów działa dalece nieefektywnie.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. No i co?Przekroczyli czy zginęli? Chyba ani jedno ani drugie….
    Jak wam tak źle na tej granicy, ciapki, – to droga do waszych Iraków, Syrii czy Pakistanów otwarta…

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…