Gdy cały świat patrzy na ofensywę przeciwko Państwu Islamskiemu w Mosulu, Irak wprowadza kolejne zasady Koranu do swojego prawa. Tym razem jet to zakaz sprzedaży, importu i produkcji alkoholu.

Targowisko dla uprzywilejowanych - mieszkańców Green Zone w Bagdadzie / wikipedia commons
fot. Wikimedia Commons

Iracki parlament zagłosował za całkowitą prohibicją, bo według większości parlamentarzystów dostępność alkoholu jest sprzeczna z zasadami islamu i niezgodna z konstytucją. Iracka konstytucja stanowi, że w kraju nie może funkcjonować żadne prawo sprzeczne z zasadami islamu.

Przeciwnicy tych zmian zapowiadają odwołanie do sądu, bo ich zdaniem przegłosowany w sobotę zakaz narusza zapisane w tej samej konstytucji gwarancje wolności wyznania i uderza w mniejszości religijne.

Analitycy sytuacji w tym regionie zauważają, że ustawę uchwalono w czasie, gdy uwaga wszystkich skierowana jest na ofensywę na Mosul, prowadzoną teraz przez siły irackie, która ma na celu odbić to miasto z rąk dżihadystów z Państwa Islamskiego.

Po obaleniu przez USA Saddama Husajna w 2003 roku w Iraku, kraj ten krok po kroku wprowadza zasady państwa islamskiego do swojego prawa. Toleruje ataki na nieprzestrzegających zasad islamu. Celem napadów często stają się sklepy z alkoholem. Bo choć alkohol nie jest powszechnie dostępny w irackich restauracjach czy hotelach, jego konsumpcja jest powszechna w sklepach i barach w Bagdadzie i innych dużych miastach. Jednak dopóki władze Iraku deklarują współpracę z Amerykanami, sankcjonowany prawem fundamentalizm islamski nie jest dla opinii publicznej problemem.

 

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…