Cerkiew prawosławna też chciałaby uczynić z Rosji piekło kobiet. Ma silnych sojuszników – muzułmanów i wysokiej rangi rosyjskich urzędników.

Patriarcha Cyryl złożył swój podpis pod petycją żądającą całkowitego zakazu aborcji, pod którą podpisało się 300 tysięcy osób. To nie jest dużo wobec 140 milionów obywateli Rosji, ale widać, że cerkiew sonduje, na jakie poparcie może w tej kwestii liczyć. Na razie badania wskazują, że nie ma co oczekiwać społecznej akceptacji dla tej inicjatywy.

Patriarchę Cyryla wspiera w tej sprawie najwyższy mufti Rosji, Tałagat Tadżuddin. Gdyby rzecz szła o sojuszu konserwatywnych działaczy religijnych, to jeszcze pół biedy. Gorzej, że petycję podpisała również dość wpływowa Anna Kuzniecowa, rzeczniczka praw dziecka (prywatnie żona prawosławnego duchownego) oraz przewodnicząca Komisji Wparcia Rodziny, Dzieci i Macierzyństwa Izby Społecznej Federacji Rosyjskiej Diana Gurckaja.

Na razie Rosjanie jednoznacznie są przeciw majstrowaniu przy aborcji, która jest zresztą w pakiecie bezpłatnej opieki medycznej. Według badań Rosyjskiego Centrum Badania Opinii Publicznej dwie trzecie Rosjan (72%) jest przeciwko wprowadzeniu całkowitego zakazu aborcji w kraju – pokazują wyniki niedawnego sondażu przeprowadzonego przez to centrum, cytowane przez Sputnik Polska. Ale dajmy ultrakonserwatywnym działaczom trochę czasu – na razie działają małymi kroczkami. Przewodniczący Synodalnego Wydziału ds. Stosunków Kościoła ze Społeczeństwem i Mediami Władimir Legojda wyjaśnił później, że stanowisko Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego polega przede wszystkim na wezwaniu do usunięcia sztucznego przerywania ciąży z systemu obowiązkowych ubezpieczeń zdrowotnych. Ta inicjatywna również nie znalazła poparcia wśród Rosjan. 70% badanych opowiedziało się przeciw (za — 21%). Autorzy badania podkreślają, że możliwe konsekwencje wprowadzenia zakazu aborcji w kraju wydają się dla respondentów przeważnie negatywne, należą do nich zwłaszcza: zwiększenie liczby aborcji dokonywanych w podziemiu (31%), zwiększenie liczby porzucanych dzieci (13%), podwyższenie współczynnika umieralności (11%), bieda (11%) itd. Tylko 4% Rosjan uważa aborcję za niedopuszczalną bez względu na okoliczności. Zgodnie z sondażem za najpoważniejszy dopuszczalny warunek zastosowania aborcji uważa się w Rosji zagrożenie dla zdrowia i życia kobiety (60%). Do najczęstszych sytuacji, w których kobieta powinna mieć prawo wyboru, ankietowani zaliczają również przemoc seksualną (46%), ciężką sytuację materialną (37%), młody wiek (niepełnoletność) matki (26%), posiadanie trojga i większej liczby dzieci (22%). Co dziesiąta kobieta biorąca udział w badaniu (9%) przyznała się do przerwania ciąży, a 57% badanych ma w swoim otoczeniu bliskie znajome, które znalazły się w podobnej sytuacji.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Nie ma obawy. Patriarcha, mufti i wszystkie immamy mogą sobie żądać, co im się tylko podoba, ale kościoły (religie) w Rosji znają swoje miejsce, a państwo zna i wykonuje swoje powinności. I wbrew temu, co kłapią paszczami zachodnie i polskie przekaziory, władze Rosji liczą się z opinią obywateli.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…