Adam K., który walczył o mieszkanie komunalne po swoim zmarłym partnerze, ostatecznie wygrał w sądzie. Polska ostatecznie uznała prawo do dziedziczenia prawa najmu przez partnerów i partnerki osób tej samej płci.

Gay pride 2011 à Toulouse
wikimedia commons

Kwestia dziedziczenia prawa najmu stała się głośna za sprawą Piotra Kozaka, mieszkańca Szczecina, który miał być eksmitowany z mieszkania komunalnego po śmierci swojego partnera. Kozak już w 2010 roku wygrał z miastem przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka, który uznał, że prawa mężczyzny zostały pogwałcone. Według przepisów, prawo najmu po zmarłym przechodzi na tych bliskich, którzy w momencie śmierci głównego najemcy mieszkali w lokalu – ustawa wyszczególnia współmałżonków, rodziców, dzieci czy wnuki, ale także „osób, które pozostawały faktycznie we wspólnym pożyciu z najemcą”. Mimo wyroku ETPC z 2010 r. polskie gminy wciąż traktowały jako takie „osoby” wyłącznie partnerów czy partnerki, pozostające w związkach nieformalnych wyłącznie z osobami innej płci.

Adam K. walczył o swój lokal z m. st. Warszawa od 2010 roku. Złożył pozew do stołecznego Sądu Rejonowego, który początkowo go oddalił, jednak po apelacji do Sądu Okręgowego wysłano zapytanie do Sądu Najwyższego. Ten już w 2012 roku orzekł, iż ustawa nie precyzuje płci osoby dziedziczącej po najemcy, za to wyraźnie uznaje, że istotne jest „faktyczne wspólne pożycie”. Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów, dostosowując się do tego orzeczenia, uznał, że Adamowi K. należy się zajmowany przez niego lokal.

– Po ponad dwóch latach od uchwały SN sąd nareszcie ustalił, że między naszym klientem i jego partnerem istniała aż do śmierci więź duchowa, emocjonalna, fizyczna i gospodarcza, a zajmowane mieszkanie stanowiło ich centrum życiowe – mówi dr Dorota Pudzianowska, prawniczka Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, która od początku pomagała mężczyźnie w walce o mieszkanie. – To ważny dzień dla naszego klienta i miejmy nadzieję, że zakończy trwający od 2010 r. spór dotyczący tak ważnej dla każdego kwestii, jaką jest mieszkanie – tłumaczyła.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…