Janusz Korwin-Mikke został po raz kolejny przyłapany na ostentacyjnym nieróbstwie w europarlamencie. Tym razem polski deputowany podczas obrad zabawiał się grami karcianymi na komputerze.

Korwin stawia pasjansa w PE/ twitter.com/RCorbettMEP
Korwin stawia pasjansa w PE/ twitter.com/RCorbettMEP

Przed zeszłorocznymi wyborami do Europarlamentu Korwin zapowiadał, że zrobi porządek „z bandą leni” zasiadających w Brukseli i Strasburgu. Wytykał europosłom horrendalnie wysokie zarobki i wskazywał na bezsens ich działalności. – Dokładnie to chcemy zrobić: w całości i totalnie ten dorobek „wyzerować”, a twórców tej różowej zgnilizny wytarzać w smole i pierzu, a następnie przegonić ulicami Brukseli. Przynajmniej publika będzie miała trochę śmiechu – mówił na początku maja 2014 w wywiadzie dla tygodnika „Do Rzeczy”. W mocnych słowach anonsował to, co on i jego koledzy zamierzają zrobić z organem przedstawicielskim wspólnoty: „Parlament Europejski sprzedamy i zrobimy tam burdel”- grzmiał.

Tymczasem pierwszy rok działalności idola „kucy” na scenie europejskiej pokazał, że 72-letni polityk nie tylko nie uczynił z PE domu publicznego, ale korzysta z niego jako domu spokojnej starości. We wrześniu ubiegłego roku stał się pośmiewiskiem całego Starego Kontynentu, po tym jak kamery zarejestrowały „Krula” śpiącego na sali obrad. Nie został również przyjęty do rodziny europejskiej frakcji skrajnej prawicy, po tym jak swoją wypowiedzią „wybierzmy Żyda na skarbnika” wzbudził zniesmaczenie nawet wśród takich tuzów ksenofobii jak przedstawiciele Francuskiego Frontu Narodowego czy Austriackiej Partii Wolności.

Od wczoraj do swojego dorobki Korwin może dopisać kolejną kompromitującą wpadkę. Siedzący za nim Richard Corbett, deputowany brytyjskiej Partii Pracy umieścił na swoim Twitterze zdjęcie, na którym znudzony polski europarlamentarzysta stawia sobie pasjansa na komputerze. „Polski skrajnie prawicowy członek parlamentu wyznacza standardy wkładu eurosceptyków w debatę w PE” – skomentował Corbett. Korwin próbował się tłumaczyć: „Ględzą n/t zagrożeń w cyberprzestrzeni. Za trzy minuty przemawiam. Na razie spokojnie układam pasjans. Mam podzielną uwagę. Przed południem też układałem” – wyjaśniał na Facebooku.

Miesięczne wynagrodzenie europosła wynosi 8 tys. euro. Dodatkowo Korwin za każdy dzień leserstwa na sali obrad otrzymuje dietę w wysokości 304 euro.

 

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. w końcu JKM nauczył się wg Tuskowego (et consortes) hasła „przemieniać idee w pieniądze”.
    To że EU jest konstrukcją niedemokratyczną, niesprawną, idiotycznie zorganizowaną to wie każde dziecko. Notabene: równie idiotyczną konstrukcją i równie niesprawną jest RPjakiśtamnumer (a prof. Kieżun – w końcu szpec od organizacji/zarządzania ale dobrej szkoły „komunistycznej” coś na ten temat wie/mówi/pisze a także mówił/pisał prof. Kowalik – ale tyż „niesłuszny”
    A jak już krytykujecie JKM „że nic nie robi” to sugeruję zainteresować się co robią tacy Boni, Zemke, Szejnfeld, Buzek, Klich, etc. etc, ect). O naszych posłach/senatorach to dam sobie spokój: w moim mieście jest poseł od Palikota – do dzisiaj nikt go tu nie widział.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…