Minister spraw zagranicznych Rosji zakończył swoją oficjalną wizytę w USA. „Nic się nie stało” można by zanucić. Żałosnej pikanterii spotkaniu Ławorwa z Trumpem dodały jedynie amerykańskie media.

Obie strony wyraziły urzędowe zadowolenie. Po tym, jak Ławrow przeprowadził spotkanie z prezydentem USA i sekretarzem stanu Rexem Tillersonem powiedział dziennikarzom jedynie, że jest ukontentowany rozmowami, jednak szybko dodał, że „jest o wiele zbyt wcześnie, by można mówić o czymkolwiek konkretnym”, co rozumieć należy jako „niczego w zasadzie nie ustaliliśmy, ale było miło”. Szybko przecięte zostały też spekulacje, jakoby Ławrow miał wystąpić w roli emisariusza Władimira Putina i przekazać jakieś sekretne niemal przesłanie Donaldowi Trumpowi. Kategorycznie zaprzeczyli temu zarówno Jurij Uszakow, doradca Putina ds. międzynarodowych oraz Dmitrij Pjeskow – rzecznik prasowy Kremla.

Wiadomo jedynie, że potwierdzono, iż Władimir Putin i Donald Trump spotkają się osobiście podczas szczytu G20 w Moskwie. Media zarówno w USA, jak i w Rosji podały informację, iż przedmiotem rozmów Ławrowa z Tillersonem było prawidłowe wypełnianie porozumień mińskich dot. Ukrainy. Mówi się o „umiarkowanym optymizmie”.

 

 

 

 

Wzmożenia doznały amerykańskie media, które w dniu spotkania rosyjskiego dyplomaty nr 1 z prezydentem USA wszczęły niesłychany rejwach rozpowszechniając twierdzenie, jakoby Donald Trump zaprosił jedynie rosyjskich dziennikarzy do Białego Domu, a amerykańskim miał tego zabronić. Tymczasem żadni dziennikarze nie brali udziału w rozmowach, do słynnego od czasów Billa Clintona gabinetu owalnego zaproszono jedynie dwóch fotografów – rosyjskiego i amerykańskiego. Na Twitterze tymczasem rozegrała się niesłychana histeria. Amerykańscy dziennikarze wypisywali obłędne teorie spiskowe, a gazeta the „Washinton Post”, która – przpomnijmy – kilka razy musiała przepraszać za swoją rusofobiczną nadgorliwość i publikowanie totalnej nieprawdy, napisała, że wysłannik agencji TASS, który był fotografem rosyjskiej strony, przekraczając próg Białego Domu „stworzył zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych”.

 

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. „…potwierdzono, iż Władimir Putin i Donald Trump spotkają się osobiście podczas szczytu G20 w Moskwie. ”

    A gdzieżby tam Trump pojechał do Moskwy! Zeżarli by go w Hameryce na surowo. Szczytować będą w Hamburgu.

  2. „…potwierdzono, iż Władimir Putin i Donald Trump spotkają się osobiście podczas szczytu G20 w Moskwie. ”

    A gdzieżby tam Trump pojechał do Moskwy! Zeżarli by go w Hameryce na surowo. Szczytować będą w Hamburgu.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…