Pamiętacie agenta Tomka? Jego niegdysiejsi koledzy najchętniej by o nim zapomnieli. Urząd Skarbowy podejrzewa, że stowarzyszenie żony byłego posła PiS zdefraudowało miliony z dotacji.

"Agent Tomek" / fot. https://www.youtube.com/watch?v=jGeA7kXZft0
„Agent Tomek” / fot. https://www.youtube.com/watch?v=jGeA7kXZft0

– Działamy w obszarze ochrony zdrowia i pomocy społecznej oraz edukacji i kultury. Staramy się otoczyć ludźmi wyznającymi nadrzędność wartości, takich jak: idealizm, uczciwość, życzliwość, prawość, sprawiedliwość i patriotyzm – tak pisze o sobie na oficjalnej stronie Europejskie Centrum Wsparcia Społecznego Helper. Prezes jego zarządu to Katarzyna Kaczmarek, prywatnie małżonka słynnego „agenta Tomka”. Coś z tą uczciwością i prawością musiało być jednak nie tak, skoro stowarzyszeniem zainteresowała się prokuratura, podejrzewając sprzeniewierzenie państwowych dotacji udzielonych na remonty w prowadzonych przez organizację domach pomocy społecznej. To wiadomo od roku; dzisiaj „Gazeta Wyborcza” przedstawiła dalsze szczegóły sprawy.

To Generalny Inspektor Informacji Finansowej w końcu maja 2014 r. powiadomił urząd kontroli skarbowej, że na rachunkach Helpera oraz właściciela firmy DKM Henryk Czerwiński miały miejsce dziwne transakcje. Przez poprzednie dwa lata na prywatne konto Czerwińskiego trafiały kolosalne sumy. Kilkaset tysięcy złotych trafiło potem na prywatne konto szefowej Centrum i jej współpracowniczki, formalnie jako kilka pożyczek, z terminem zwrotu nawet w 2050 r. Gdy skarbówka zainteresowała się tymi należnościami, zostały błyskawicznie spłacone. Ale nie zmienia to faktu, że z 19,3 mln złotych, które Czerwiński otrzymał jako zapłatę za prowadzenie prac modernizacyjnych w placówkach pomocy, pokrycie w fakturach ma mniej niż 50 proc. 12 mln trafiło na osobiste konto przedsiębiorcy, większość wypłacono w gotówce w ciągu kilkunastu miesięcy. Urząd kontroli skarbowej stwierdził także, że w domach pomocy społecznej stowarzyszenia nie ma sprzętów AGD i RTV, które powinny się w nich znajdować, bo jest o nich mowa w fakturach ewidencjonowanych przez Henryka Czerwińskiego. „GW” cytuje podsumowanie ustaleń skarbówki: „część środków pieniężnych pochodzących z dotacji trafiła ostatecznie do osób zarządzających Helperem”.

Stowarzyszenie było ważnym beneficjentem samorządowych dotacji na prowadzenie i remonty w ośrodkach pomocy społecznej. Drogą konkursów uzyskało zlecenie zadania prowadzenia i modernizowania kilku domów pomocy społecznej. Prowadzone od wiosny 2015 r. śledztwo dotyczy niekorzystnego rozporządzenia mieniem o wartości 11,8 mln złotych – to pieniądze dotowane przez samorządy tylko na remonty domów. Łącznie Helper otrzymał dotacje na kwotę ponad 50 mln złotych.

Sprawa nie dotyczy tylko żony „agenta Tomka”, ale i jego samego (zresztą zatrudnionego w Helperze). Dawny „człowiek do zadań specjalnych” w CBA, PiS-owski bohater walki z korupcją, poseł na Sejm i uczestnik smoleńskich uroczystości w ubiegłym roku otrzymał 2 mln darowizny od 86-letniej staruszki – o tym Urząd Skarbowy powiadomiła policja. Funkcjonariusze chcieli sprawdzić, czy kobieta dysponowała dochodami umożliwiającymi taką hojność.

Nie dziwi, że, jak pisze „GW”, cierpliwość w PiS się wyczerpała. – Mariusz [Kamiński – przyp.red.] zakazał komukolwiek pomagać Tomkowi w tej sprawie. Jest wściekły i zawiedziony – twierdzi cytowany przez pismo informator.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Ławrow: Zachód pod przywództwem USA jest bliski wywołania wojny nuklearnej

Trzy zachodnie potęgi nuklearne są głównymi sponsorami władz w Kijowie i głównymi organiza…