Sąd Okręgowy w Warszawie skazał wczoraj Piotra Ikonowicza, zmieniając czerwcowy wyrok sądu pierwszej instancji. Uważam, że skład sędziowski (nota bene kobiecy) wykazał się wielką odwagą w czasach “dobrej zmiany” i niedawnej deklaracji ministra Ziobry o wyciaganiu konsekwencji wobec tych sędziów, którzy “zawiedli”. Wyrokiem sądu szef Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej musi zapłaciś 5 tys. grzywny. Zdjęto z niego jednak obowiązek dużo bardziej dotkliwy: przeproszenia swojego oponenta.

Ikonowicz w jednym z felietonów nazwał Bogdana Chazana zwyrodnialcem, pomyleńcem i wcieleniem szatana. Miał cojones, aby wprost napisać to, co myślą wszyscy, którzy zachowali w sobie na tyle empatii, by dostrzec ogrom cierpienia pacjentki, którą Chazan świadomie “przetrzymał”, by zmusić ją do urodzenia śmiertelnie chorego, zniekształconego dziecka. Wyrok sądu pierwszej instancji był upadlający – zobowiązywał Ikonowicza do opublikowania publicznych przeprosin, proponował karę więzienia w zawieszeniu i nawiązkę na rzecz kancelarii Ordo Iuris, która Chazana w tym procesie wspierała. Nawiązkę w dokładnie tej samej wysokości, w której teraz zasądzono grzywnę – na rzecz organizacji, która chce zamykać za kratami za przerwanie ciąży. Grzywny wpłaca się na konto sądu – czyli na rzecz Skarbu Państwa. Serdecznie zachęcam do tego, aby dołożyć się do Ikonowiczowego wyroku. Jeśli prześlecie kilka groszy na konto RSS, pokażecie faka Chazanowi. Warto.

Jak wywodził Piotr Ikonowicz w swojej wczorajszej mowie końcowej, są takie wyroki, które obnosi się na piersi niczym medale. To jeden z nich. Uważam jednak, że należy docenić odwagę trzech pań sędzi wydających wyrok: Wandy Jankowskiej, Moniki Jankowskiej i Małgorzaty Demianiuk-Dzik. Poprzedni był totalnym ukłonem po pas w stosunku do nowej władzy i jej konserwatywnych zapatrywań. Obecny – może narazić na szykany. Bo skład sędziowski pokazał z kolei większe cojones niż miał Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej, który umorzył postępowanie wyjaśniające w sprawie odmowy wykonania legalnej aborcji przez Chazana. Sprawa wzburzyła w pewnym momencie całą Polskę – i zniknęła.Winnych nie ma, profesor bez skazy. Za zaistniałą sytuację jeszcze go przeproszono.

Wyrok skazujący dla Piotra Ikonowicza jest oczywiście skandalem w każdym przypadku. Wziąwszy pod uwagę emocje, które towarzyszyły opinii publicznej po ujawnieniu niegodziwości, jaką wykazał się Bogdan Chazan – uniewinnienie zdaje się jedyną racjonalną drogą. Mimo wszystko, zmiana wyroku pierwszej instancji i tak jest wyczynem – choć stwierdzam to z naprawde gorzkim uśmiechem na ustach.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Nie przesadzajmy.
    Nie po to minister Radziwił wprowadził do Kodeksu Etyki zapisy o klauzuli sumienia i zakaz krytykowania kolegów lekarzy aby Chazanowi stała się krzywda.
    Zaś Pan Ikonowicz (z wykształcenia prawnik) powinie wiedzieć, że stosowanie publicznie słów uznawanych za obelżywe – kosztuje.
    nawet jeżeli wypowie się je pod adresem zbrodniarza.
    Skład sędziowski stanął na wysokości zadania – ukarał za głupotę, pokazując jednocześnie faka wybujałemu ego Chazana.

  2. Weronka, w tym kraju przyjęto mawiać „jajca”. Ikonowicz je ma. Panie sędziny raczej tylko aspirują, bo gdyby je miały, to potwierdziłyby, że Ikonowicz nazywa gówno po imieniu.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Ruski stanął okoniem

Gdy się polski inteligencik zeźli, to musi sobie porugać kacapa. Ale czasem nawet to mu ni…