Ministerstwo Pracy planuje ostateczne pożegnanie się z Otwartymi Funduszami Emerytalnymi i przekazanie reszty środków z na Fundusz Rezerwy Demograficznej. Proponuje też oskładkowanie dochodów osób na umowach o dzieło oraz uczniów i studentów zatrudnionych na umowy zlecenia.

Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej/flickr.com/Kancelaria Premiera
Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej/flickr.com/Kancelaria Premiera

Od czerwca do września na zlecenie resortu ZUS przeprowadziła 27 debat o możliwych zmianach w systemie emerytalnym.W wyniku tego powstał projekt, który ma zasypać wielomiliardową lukę powstałą po tym, jak w środę Sejm przyjął prezydencki projekt ustawy obniżającej od 1 października 2017 r. wiek emerytalny – do 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn.

W dotyczącej Otwartych Funduszy Emerytalnych części projektu, resort pracy proponuje, by przekazać środki obywateli pozostających jeszcze w OFE na Fundusz Rezerwy Demograficznej, „a kwoty środków wynikających z wysokości aktywów zgromadzonych na rachunkach w OFE zapisać na subkontach w ZUS”.

W ocenie resortu „propozycja ta realizuje zarówno potrzeby rynku finansowego: aktywa będą inwestowane nadal na giełdzie, jak i ubezpieczonych, których aktywa zgromadzone w OFE zostaną zapisane na subkontach w ZUS”.

Ministerstwo wpisało też do projektu zasadę, że wypłata comiesięcznej emerytury przysługiwałaby osobom z przynajmniej pięcioletnim stażem pracy, i tylko, gdy wyliczone świadczenie przewyższa jedną trzecią najniższej gwarantowanej emerytury.

Proponuje się, by osobom, które nie osiągną takiego minimum dla comiesięcznej emerytury przysługiwało jednorazowe „świadczenie zwrotne” na podstawie stanu aktywów emerytalnych – kapitału początkowego oraz zwaloryzowanych składek za okres od 1999 r. do dnia wejścia w życie zmiany.

Od 1 marca 2017 roku wysokość najniższej emerytury ma wynosić 1000 zł brutto. Projekt zakłada, że będzie można do niej dorobić jedynie do określonej ustawowo kwoty.

Resort proponuje również włączyć do systemu, czyli oskładkować pieniądze zarabiane przez uczniów gimnazjów, szkół ponadgimnazjalnych, ponadpodstawowych i studentów do 26. roku życia. Analizowane powinny też być zasady ubezpieczenia społecznego twórców i artystów oraz zasady podlegania ubezpieczeniu osób na umowach o dzieło.

„Szczególną uwagę należy zwrócić na edukację społeczeństwa w kierunku zmian postaw wobec emerytury i konieczności dobrowolnego oszczędzania z myślą o emeryturze” – zaznacza resort, nie mówiąc jednak, że bez zmiany systemu po obniżeniu wieku emerytalnego, odchodzący na emeryturę dostaną świadczenie wielkości jednej piątej tego, co zarabiali.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. PiS jest do doopy, ale za zlikwidowanie OFE, największego przekrętu w historii Polski, ma u mnie plus.

  2. No będę musiał uwierzyć w lewicowość PiSuarstwa. A bardzo nie chcę, by była te lewicowość w stylu matuszki NSDAP.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Ławrow: Zachód pod przywództwem USA jest bliski wywołania wojny nuklearnej

Trzy zachodnie potęgi nuklearne są głównymi sponsorami władz w Kijowie i głównymi organiza…