Dziś rano lokalne władze kurdyjskie w Syrii wezwały całą ludność do chwycenia za broń, by obronić zaatakowaną przez Turków enklawę Afrin. Zadekretowana mobilizacja powszechna obejmuje również kobiety. Czwartego dnia tureckiej ofensywy władze w Ankarze rozkazały z kolei aresztować wszystkich, którzy w jakiś sposób popierają Kurdów lub potępiają agresję na Afrin.

Kurdyjski oddział kobiecy w drodze na front. flickr.com

„Dekretujemy mobilizację powszechną i wzywamy wszystkie dzieci naszego ludu do obrony Afrinu” – tak zaczyna się komunikat specjalny wydany dziś przez autonomiczne władze kurdyjskie w Syrii. Wszystkie ośrodki popieranych przez Stany Zjednoczone Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF), złożone przede wszystkim z męskich i kobiecych oddziałów kurdyjskich Ludowych Jednostek Ochrony (YPG), będą zaopatrywać w broń ochotników. Wszyscy rezerwiści mają dołączyć do swoich jednostek.

Agresja stanowi polityczny precedens: jedno z państw NATO (Turcja) zaatakowało obce państwo (Syrię) w miejscu, którego bronią oddziały zbrojne współpracujące z armią innego państwa NATO (USA). Interwencja turecka jest zresztą konsekwencją amerykańskiej decyzji politycznej – o utworzeniu na północy Syrii 30-tysięcznej proamerykańskiej armii kurdyjskiej, w której Turcja widzi „żywotne” zagrożenie. W Afrinie trwają zacięte walki.

Od wczoraj w Turcji trwa fala policyjnych prześladowań Kurdów, którzy sprzeciwiają się napaści. Według niepełnych liczb, aresztowano już co najmniej 100 osób za „propagandę terrorystyczną” na Facebooku, tj. za wpisy krytyczne wobec decyzji władz tureckich. Ponadto aresztowano dziesiątki osób z prokurdyjskiej Ludowej Partii Demokratycznej (HDP) – m.in. w Izmirze na zachodzie kraju, w Diyarbakır na południowym wschodzie i w samej Ankarze.

HDP jest jedyną legalną partią w Turcji, która wezwała do protestów przeciw napaści na Afrin. Policja turecka rozbiła wczoraj wieczorem dwie antywojenne manifestacje uliczne – w Stambule i Diyabakir. Liczba aresztowanych pozostaje na razie nieznana. Według międzynarodowej organizacji dziennikarskiej Reporterzy bez Granic, wśród zatrzymanych jest co najmniej pięciu dziennikarzy. Turcja zajmuje jedno z najdalszych miejsc w klasyfikacji wolności mediów na świecie.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Wydaje mi się, że nadużyciem jest twierdzić, że interwencja jest „konsekwencją amerykańskiej decyzji politycznej – o utworzeniu na północy Syrii 30-tysięcznej proamerykańskiej armii kurdyjskiej”. Turcja interweniowała już wcześniej (w 2016) w północnej Syrii przeciwko Kurdom, uniemożliwiając połączenie ich terytoriów. Trwająca obecnie operacja z pewnością była przygotowywana jeszcze przed ogłoszeniem planów USA, została co najwyżej przyspieszona.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…