40 lat temu Mirosław Hermaszewski jako pierwszy Polak poleciał w Kosmos. 37-letni wówczas pilot Wojska Polskiego przygotowywał się do misji przez prawie dwa lata. Ciężka praca się opłaciła. Hermaszewski spędził na orbicie okołoziemskiej osiem dni, bijąc przy okazji kilka spektakularnych rekordów: wysokości osiągniętej przez polskiego lotnika – 363 km, prędkość lotu – 28 tys. km/h, czasu trwania lotu – 190 godzin 3 minuty 4 sekundy oraz przebytego dystans – 5 273 257 km i inne. Nikt dotąd nawet nie zbliżył się do tego osiągnięcia. O tym, jak trudne i wymagające było to zadanie świadczą słowa wypowiedziane w wywiadzie udzielonym „Gazecie Wyborczej” w 2017 roku. „Na moim statku kosmicznym nie było jeszcze żadnego komputera. Komputer miałem w głowie. Dla załogi to było bardzo obciążające, teraz kosmonauci mają o wiele większy komfort” – wspominał Hermaszewski. Warto też pamiętać, że pierwszy polski kosmonauta zasłużył się dla ojczyzny również na polu naukowym jako członek Komitetu Wykonawczego Stowarzyszenia Kosmonautów i Astronautów Świata, a także Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych Polskiej Akademii Nauk.

Rząd Prawa i Sprawiedliwości zamierza podziękować wybitnemu rodakowi w sposób szczególny. Mianowicie – zdegradować obecnego emerytowanego generała brygady do stopnia szeregowca. Narzędziem będzie ustawa przygotowywana w pośpiechu przez Ministerstwo Obrony Narodowej. Resort Mariusza Błaszczaka zamierza odebrać stopnie generalskie najważniejszym wojskowym, którzy wzięli na siebie odpowiedzialność za kraj, podejmując trudną decyzję o wprowadzeniu w 1981 roku stanu wojennego. PiS w swoim stylu znęca się przede wszystkim nad nieżyjącymi. Do szeregowców mają zostać zdegradowani m.in. gen. Wojciech Jaruzelski i gen. Czesław Kiszczak, a także pozostali członkowie Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego. Co z WRON miał wspólnego Mirosław Hermaszewski? Otóż, okazuje się, ktoś wpisał jego nazwisko na listę członków organu administrującego Polską podczas stanu wojennego, zapewne chcąc podnieść jego prestiż. Hermaszewski nie podejmował żadnych decyzji, gdyż o tym, że był członkiem WRON nie miał zielonego pojęcia.

Pisowskich inkwizytorów nie obchodzą jednak żadne złożoności, fakty, ani prawda historyczna. W porównaniu z Mirosławem Hermaszewskim, autorzy ustawy są żałosnymi karłami, kierującymi są prymitywnymi odruchami zemsty, rewanżyzmu i pluciem na człowieka, który dokonał rzeczy kompletnie dla ich nieosiągalnej. Mariusz Błaszczak gwiazdy w takiej wyrazistości jak Hermaszewski ma szanse zobaczyć gdy pijany walnie łepetyną w chodnik. Jacek Sasin, który ma nadzieje, że zmiany zostaną uchwalone w ciągu najbliższych tygodni, przegrał w swojej politycznej karierze praktycznie każdy ważny wyścig. Mirosław Hermaszewski natomiast jest symbolem społecznego i technologicznego sukcesu Polski Ludowej. Dla faceta wychowanego w patriotycznej rodzinie z traumą nacjonalistycznej Rzezi Wołyńskiej, służba w Wojsku Polskim oznaczała nie tylko  gotowość obrony socjalizmu i społeczeństwa, ale również ciężką pracę włożoną w naukowy rozwój. Zanim został zakwalifikowany do Programu Interkosmos, musiał przejść niezwykle wymagający program szkoleniowy, a wcześniej – przez lata wykazywać się umiejętnościami i psychiczną odpornością jako lotnik. To o Mirosławie Hermaszewskim naprawdę można powiedzieć, że to „Polak, który zaszedł najwyżej”. Mali ludzie z Prawa i Sprawiedliwości mogą więc próbować na niego napluć, ale są zbyt słabi, żeby dosięgnąć swoją flegmą pułapu, na którym operuje generał. Jeśli jakaś postać z drugiej połowy XX wieku zasługuje na miano wzoru dla młodych Polaków, absolutnego „wygrywa”, a jednocześnie patrioty z prawdziwego zdarzenia, to jest nią właśnie nasz pierwszy kosmonauta.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. biedaczek nie wiedział, że jest we wronie. wyjątkowo żałosne tłumaczenie. ja wiedziałem a on bidulka nie wiedział

    1. Ciesz się doopku, że ja nie byłem, bo wtedy ciebie by WOGÓLE już nie było.

  2. Kaczyński to ostatnie ogniwo tego łańcucha nienawiści którą solidaruchy rozpoczęły w 1989 roku. Michnikowszczyzna i kaczyzm nienawidzą wszystkich ludzi którzy choć przez jeden dzień żyli w PRL.Zaczęło się od milicjantów teraz wojskowi a potem całej reszcie będzie się zabierać emerytury.Chcieliście Polacy to macie

  3. zrobiłem rzecz niekulturalna której robić nie powinienem naplułem na uśmiechnięta twarz jarosława kaczyńskiego wyglądającą z okładki gazety polskiej ustawionej na półce w empiku , ktoś kto weżmie to do ręki i.. przepraszam ze zniszczenie gazety której nie kupiłem

    1. OOOOOOOO, jaki BOHATER!!!!!! Po prostu komuch wyklęty :D. Podnieś głowę, towarzyszu, dziś wprawdzie wokół mrok kaczystowskiej nocy, ale za 20 lat z pewnośćią dzieci w szkole uczyć się będą o Twoim bohaterstwie :DDDDD

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Demokracja czy demokratura

Okrzyk „O sancta simplicitas” (o święta naiwności) wydał Jan Hus, czeski dysydent (w dzisi…