Ktoś regularnie odcina londyńskim kotom głowy i ogony. Z chirurgiczną precyzją, zdradzając ciągle ten sam sposób działania. W ciągu ostatnich miesięcy zdarza się to coraz częściej. Według obliczeń policji, ten sam zabójca zabił już ok. 400 kotów oraz mniejszą liczbę królików i lisów. Władze są zaniepokojone. Co będzie, jeśli zabójca zacznie robić to samo z ludźmi?
Według organizacji ochrony praw zwierząt nieznany zabójca rozpoczął swą serię jesienią 2015 r. Scotland Yard zainteresował się sprawą rok później, gdy było już wiadomo, że nie chodzi o jakieś incydentalne przypadki. Bez wątpienia policja i właściciele zwierząt mają do czynienia z psychopatą. Osoba, którą prasa nazywa „Croydon Cat Ripper”, reżyseruje swoje zabójstwa. Umieszcza rozczłonkowane zwierzęta przy szkołach, na bramach parków, nawet w oknach właścicieli kotów.
Policja nie wie, czy sadystyczne czyny są dziełem jednej osoby, czy jakiejś grupy. Mimo wyjątkowego wyposażenia Londynu w kamery, przestępca umiejętnie unika pozostawienia jakichkolwiek śladów, nigdy nie udało się zarejestrować nawet jego sylwetki. Znakiem wyjątkowego zainteresowania władz jest powierzenie śledztwa Państwowej Agencji Walki ze Zbrodniami (NCA), zajmującej się najcięższymi , trudnymi do rozwiązania zagadkami kryminalnymi. PETA, słynna organizacja pro-zwierzęca, wyznaczyła nagrodę za informację o zabójcy, lecz ciągle bez rezultatu.
Według niepotwierdzonych informacji, policja ma rodzaj portretu psychologicznego zabójcy. Kryminalista miałby być białym, wysokim 40-latkiem z Croydon, jeśli wierzyć organizacjom obywatelskim zajmującym się sprawą.
„Wiemy, że istnieje związek między seryjnymi zabójcami i przypadkami przemocy wobec zwierząt” – powiedział dla Sky News Andy Collin, odpowiedzialny za policyjne śledztwo. „Zabójca ma jakiś rodzaj satysfakcji zabijając koty. Obawiamy się, że to go może przestać zadowalać. I weźmie się za ludzi, szczególnie kobiety” – dodał.
Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej
Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…
szkoda zwierzaków…
Na szczęście ludzie nie mają ogonów.
coś mi tu śmierdzi, artykuł na zlecenie kaczora, a wysłać rutkowskiego to kodziarza w mig znajdzie