W spółkach Grupy PKP SA w latach 2012-2014 wydano 171 mln zł na usługi doradcze. Niefrasobliwie, na ogół z wolnej ręki, zlecano ekspertyzy o zawyżonych cenach, nie zabezpieczając interesów Skarbu Państwa.

PKP Intercity zleciła opracowywanie strategii działalności spółki do 2020 na zewnątrz, mimo że dysponowała sama własnymi odpowiednimi do tego kadrami fot.: https://twitter.com/pkpintercitypdp?lang=pl
PKP Intercity zleciła opracowywanie strategii działalności spółki do 2020 na zewnątrz, mimo że dysponowała sama własnymi odpowiednimi do tego kadrami fot.: https://twitter.com/pkpintercitypdp?lang=pl

NIK negatywnie oceniła udzielanie, w latach 2014-205, podmiotom zewnętrznym zamówień na usługi doradcze i eksperckie przez spółki Grupy PKP (PKP S.A., PKP Informatyka, PKP Energetyka i PKP Intercity). Okazuje się, że lekką ręką zlecały zewnętrznym firmom prace, które powinny ich pracownicy.

W firmach objętych kontrolą zawarto 1 029 umów na usługi doradcze i eksperckie, na które wydano ponad 171 mln zł. NIK zbadała 68 umów, za które zapłacono ok. 24 mln zł. W tym dla dwóch firm doradczych za kwotę blisko 2 mln zł. Ustalono, że zarządy spółek zamawiały po zawyżonych cenach ekspertyzy, które nie zostały później wykorzystane. Co więcej, zamówienia na usługi doradcze dokonywane były w zdecydowanej większości w trybie pozakonkurencyjnym czyli z wolnej ręki.

Zakres części prac pokrywał się z zakresem innych zleceń, w innych przedmiot umowy nie był bezpośrednio związany z działalnością PKP. W żadnej z badanych spółek nie zabezpieczono należycie interesu spółek w zawieranych umowach co m.in. uniemożliwiało skuteczne dochodzenie roszczeń wynikających z nieterminowego lub nienależytego wykonania prac.

Wśród zleceń było m.in. opracowanie strategii działalności PKP Intercity na lata 2013–2015 z perspektywą do 2020 r. dla zarządu, który tłumaczył się, iż spółka nie mogła tego zrobić sama, gdyż nie dysponowała wystarczającą liczbą pracowników o odpowiednich kwalifikacjach. Nie przekonało to kontrolerów, którzy stwierdzili nie tylko wystarczający poziom zatrudnienia w komórkach odpowiedzialnych za te obszary, ale wskazali na fakt, że opracowanie strategii należało do podstawowych zadań zarządu spółki.

Warto w tym kontekście zwrócić uwagę,że PKP SA, 100 procentowy właściciel PKP Intercity powołał swego czasu członków zarządu na intratne stanowiska z hojnymi wynagrodzeniami w wysokości, bagatela, ponad 30 tysięcy zł. miesięcznie. Teraz ci ludzie okazują się niezdolni do wykonania podstawowych prac.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Początkowo przechwycone przez chadeków, stały się łupem kolejnych klik po decentralizacji kolei regionalnych, oddanych w zarząd sejmikom wojewódzkim. Rozbiło to łączność między województwami i stało się początkiem Polski dzielnicowej. W sprawie zleceń Ministerstwo Finansów nie czekając na żadne raporty NIK-u powinno skierować swoich kontrolerów i przejrzeć wszystkie zlecenia firm zewnętrznych, a zwłaszcza umowy o dzieło. Na początek, czy zapłacili podatki, a powyżej 100 tysięcy, czy wykonali merytorycznie. Prezydenta zachęcam do ogłoszenia malej amnestii dla pijanych rowerzystów i złodziei batonika w sklepie, aby zapewnić godne przyjecie na państwowy wikt. Nie pozostawiajmy skazanych wyrokiem odsiadki w stanie zawieszenia. Stres gorszy od spełnienia obowiązku.

  2. Komunikacja publiczna w Polsce to jeden z najbardziej patologicznych sektorów państwa. Wiem co mówię bo jestem zmuszony z niej korzystać codziennie (i kolejowej i autobusowej). Koorwa brak słów na to wszystko …

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…