Dane obrazujące dramatyczną sytuacje migracyjną przedstawiła dziś agencja ONZ ds. uchodźców. W 2015 roku aż 20,2 mln osób musiało opuścić swoje kraje.

Uchodźcy z Burundi / wikipedia commons
Uchodźcy z Burundi / wikipedia commons

Według raportu Biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) ostatni raz podobna fala migracji miała miejsce w 1992 roku. Wówczas było to spowodowane głównie konfliktami w Afryce. Obecnie sytuacja się powtarza, tyle, że punktami zapalnymi są różne rejony świata: Afganistan, Syria, Irak, Jemen, Nigeria, Republika Środkowoafrykańska, Demokratyczna Republika Konga, Burundi oraz podobnie jak w 1992 – Somalia.

Autorzy dokumentu zwracają również uwagę na alarmujący wzrost liczby uchodźców wewnętrznych, których w 2015 roku było aż 34 miliony, czyli 2 mln więcej niż w roku poprzednim. Według demografów zjawisko to ma największe rozmiary w Jemenie – państwie od początku bieżącego roku doznającym koszmaru wojny domowej i nalotów lotnictwa Arabii Saudyjskiej. Tam liczba uchodźców zewnętrznych wzrosła od niemal 0 do 933,5 tys.

Najbardziej poruszająca jest jednak zsumowana liczba uchodźców wewnętrznych i zewnętrznych. Autorzy raportu przewidują, że w 2015 roku po raz pierwszy w historii przekroczy ona 60 milionów. – Jeden na 122 ludzi na Ziemi to ktoś, kto musiał uciekać ze swojego domu – powiedział Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców Antonio Guterres.

Najczęstszą przyczyną, która zmusza ludzi do migracji są konflikty zbrojne w krajach rozwijających się. Uciekają zarówno mieszkańcy krajów, gdzie odbywają się działania wojenne, jak i obywatele tych zdestabilizowanych i potencjalnie narażonych na rozprzestrzenienie się konfliktów państw ościennych. Zdaniem autorów raportu zjawisko to zasługują na szczególną uwagę, gdyż może się przyczynić do „narastania resentymentów” i „upolitycznienia uchodźców”.

Tragedia ma największe rozmiary w Syrii, gdzie od 2011 roku swoje domu opuściło 11 mln obywateli, z czego 7,6 mln przemieściło się w inny rejon kraju, a 4,2 mln uciekło za granicę.

Niepokojący trend obrazuje również spadek liczby repatriantów. O ile do połowy 2014 roku do swoich ojczyzn wróciło 107 tys. uchodźców, to w roku 2015 na taki krok zdecydowało się już tylko 84 tys. „Jest duże prawdopodobieństwo, że jeśli dziś staniesz się uchodźcą, twoja szansa na powrót do domu jest mniejsza niż w dowolnym momencie w ciągu ostatnich 30 lat” – podkreślono w raporcie.

– Uchodźstwo i wypędzenia to znak naszych czasów – komentuje Guterres. – Nigdy dotychczas okazanie tolerancji, współczucia i solidarności ludziom, którzy stracili wszystko nie było ważniejsze – dodał komisarz.

[crp]
Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…