Możliwe, że jeszcze w tym roku największe polskie lotnisko zostanie sparaliżowanie strajkiem personelu. Dlaczego? Jest to efekt wdrażania neoliberalnej polityki, która doprowadziła do spadku płac. Związkowcy się na to nie godzą i zapowiadają, że będą bronić interesu wszystkich pracowników.

Terminal A na lotnisku im. Chopina w Warszawie / wikipedia commons
Terminal A na lotnisku im. Chopina w Warszawie / wikipedia commons

Informacje o zapowiedzi strajku podał „Puls Biznesu”. Wynika z niej, że trzy z siedmiu związków zawodowych działających w porcie lotniczym im. Fryderyka Chopina połączyły siły, powołując komitet strajkowy. Siła ewentualnej odmowy pracy może być znacząca. Organizacje mają bowiem w swoich szeregach aż 800 osób. W przypadku strajku na Okęciu może dojść do paraliżu.

Dlaczego związkowcy grożą strajkiem? Jest to efekt impasu w negocjacjach z zarządem lotniska. Przedstawiciele załogi akcentują, że ich jedynym postulatem jest utrzymanie gwarancji płac, która kończy się w kwietniu 2017 roku. Warto pamiętać, że wynagrodzenia personelu zostały zdławione w wyniku terapii oszczędnościowej, zastosowanej podczas kryzysu gospodarczego w latach 2007-10. – Dzięki przeprowadzonej restrukturyzacji udział płac w kosztach operacyjnych firmy spadł do 35 procent – przyznaje w rozmowie z „Pulsem Biznesu” reprezentujący port lotniczy Piotr Sieńko. Biuro prasowe lotniska twierdzi też, że lista żądań pracowników nie kończy się na gwarancjach. Domagają się ponoć podwyżek oraz odpraw w wysokości wielokrotności 36 pensji. Związkowcy temu zaprzeczają. Zapowiadają jednak, że jeśli ich postulat nie zostanie spełniony, wówczas odmowa pracy zostanie przeprowadzone już niebawem. – Nie wykluczamy, że strajk zorganizujemy jeszcze w tym roku. Do ostatniej chwili będziemy starać się jednak skłonić pracodawcę do porozumienia – mówi „Pulsowi Biznesu” Marek Żuk, szef Związku Zawodowego Pracowników Lotnictwa Cywilnego.

Lotnisko im. Fryderyka Chopina jest największym portem lotniczym w Polsce. W 2015 obsłużyło ponad 11 milionów pasażerów, co stanowi ok. 36 procent wszystkich pasażerów w krajowym i międzynarodowym ruchu lotniczym.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…