Z lekkim opóźnieniem obejrzałam świąteczny materiał „Wiadomości” poświęcony świętowaniu przez „radykalną opozycję” Wigilii w Sejmie. Publiczny serwis informacyjny zwrócił uwagę na „potknięcia”: na stole palił się znicz zamiast zwykłej świeczki, zaś protestujący w Sejmie posłowie pochwalili się otrzymanym od KOD Mazowsze pasztetem, daniem mięsnym, a więc niepostnym. Święta posłów PO są zatem nietradycyjne, niepolskie, niekatolickie, „dziwne” jak mówi ekspert, socjolog z Lublina. Z materiału wynika też jednoznacznie, że opozycja nie dlatego świętuje inaczej niż należy, że tradycją gardzi, że świadomie ignoruje post i wigilijne reguły. Nie, mowa o „potknięciach” i „wpadkach”. Jednym słowem, posłowie Nowoczesnej i PO chcieli się podszyć pod Polaków-katolików, ale ich podstępny plan został ujawniony przez bystrych i spostrzegawczych dziennikarzy TVP.

Teraz pozostaje zadać pytanie: kto się w Polsce podaje za chrześcijanina i czy dzielni patrioci potrafią ujawnić jego prawdziwą twarz? Przecież nie Polak-ateista, nawet nie Polak-komunista – ci co najwyżej porzucają tak dobrze sobie znane tradycje, umyślnie je wypaczają, drwią z nich, szkalują. Ale je znają, wyrośli w nich i to właśnie zdrada własnej wiary i narodu jest ich największą zbrodnią. A kto się podszywa? Goli pejsy, uczy się na pamięć „Ojcze nasz”, zmienia nazwisko na „Kwiatkowski” i ostentacyjnie obchodzi święta Bożego Narodzenia, żeby nas wszystkich nabrać, udawać, że jest jednym z nas? Wiadomo, kto to taki – nie trzeba mówić głośno.

Motyw Żyda, który próbuje porzucić swoją żydowską tożsamość dla bieżącego interesu, ponieważ jako nieżydowi łatwiej mu będzie manipulować chrześcijańską większością i osiągać swoje niecne cele, jest tak stary jak antysemityzm. Wykorzystywała go nazistowska propaganda, ale także rodzimi przedwojenni endecy. Sprawnie posługiwał się nim Gomułka, zaś po 1989 roku w kioskach wylało poradnikami „Poznaj Żyda”. Oczywiście, „Wiadomości” nie chcą robić za Leszka Bubla, dlatego nawiązanie do starej dobrej melodii jest subtelne, eleganckie, nie wprost. Antysemityzm i klisze z nim związane trzymają się na tyle mocno i jest to język na tyle zrozumiały dla odbiorców, że wystarczy zagrać dwie nutki tematu, żeby resztę dośpiewali sobie telewidzowie.

A jaka jest odpowiedź kanapkowych puczystów? „Pasztet zjedliśmy dopiero 25 grudnia”, czyt. „Jesteśmy Polakami, jak nie wierzycie, możemy zdjąć spodnie”. Szanujemy wigilijny post (który, swoją drogą, został oficjalnie zniesiony przez Episkopat kilka lat temu), nacieramy się krzyżem i biało-czerwoną flagą codziennie rano, obchodzimy po polsku wszystkie polskie święta, najważniejsza jest dla nas tradycja, rodzina i naród. Rzeczywiście, radykalna ta opozycja, że ho, ho.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. młodzież może zobaczyć na żywo jak wyglądały czasy w Sejmie w czasach liberum veto a potem było tylko z górki

  2. W końcu obchodzenie Dies Solis w sposób koszerny to iście staropolski wynalazek. Aha, i jeszcze zapalanie menory!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Ruski stanął okoniem

Gdy się polski inteligencik zeźli, to musi sobie porugać kacapa. Ale czasem nawet to mu ni…