Rekordowo niskie bezrobocie, szybująca wydajność pracy, najwyższy od lat wzrost gospodarczy – tak wyglądają warunki na niemieckim rynku motoryzacyjnym. Pracownicy fabryk BMW i Audi doskonale o tym wiedzą, dlatego też ich żądania wydają się ze wszech miar racjonalne.

Związkowcy z IG Metall / wikipedia commons

W ubiegłym tygodniu w akcjach protestacyjnych pracowników niemieckich koncernów motoryzacyjnych wzięło udział ponad 160 tys. pracowników. To największy zryw od ponad dwudziestu lat. Zatrudnieni mają silne oparcie w IG Metall, najpotężniejszym związku zawodowym w Europie, zrzeszającym ponad 4 miliony pracowników przemysłu. Działacze tej organizacji wyczuli moment rewolucji technologicznej, która zarazem dokonuje radykalnego zwiększenia wydajności produkcji, a jednocześnie czyni element ludzki coraz mniej potrzebnym w procesie wytwarzania dóbr. W przemyśle samochodowym ten proces jest najsilniej odczuwalny.

W związku z tym IG Metall żąda skrócenia tygodniowego czasu pracy z 35 do 28 godzin. Nowe zasady mają początkowo obowiązywać wyłącznie osoby posiadające dzieci, bądź sprawujące opiekę nad osobami starszymi bądź niepełnosprawnymi. Skrócenie czasu pracy w fabryce jest uzasadniane koniecznością poświęcenia dodatkowego czasu na pracę przy bliskich potrzebujących. W przyszłości jednak 28 godzinny tydzień pracy miałby obowiązywać wszystkich pracowników sektora motoryzacyjnego. Tak właśnie człowiek ma być stopniowo uwalniany od konieczności pracy najemnej.

Warto zaznaczyć, że pracownicy domagają się również 6-procentowego wzrostu płac. Takie żądanie jest uzasadniane 5-10 proc. wzrostem obrotów u większości producentów samochodów oraz wyraźnym zwiększeniem wydajności produkcji, co jest wynikiem automatyzacji i robotyzacji procesu wytwórczego.

Związkowcy stawiają sprawę jasno – jeśli producenci nie spełnią ich warunków, wówczas dojdzie do 24-godzinnego strajku ostrzegawczego, na początek w fabrykach BMW i Audi. Negocjacje mają się rozpocząć 24 stycznia.

 

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…