Jean-Claude Juncker jest dziś jedną z twarzy starań Unii Europejskiej o to, by wielkie firmy nie unikały płacenia podatków. Mało wiarygodną, jak wykazuje dziennikarskie śledztwo autorów z niemieckiego radia NDR.

Jean-Claude Juncker, przewodniczący Komisji Europejskiej /flickr.com/EPP

Najnowsze ustalenia dziennikarzy z NDR wspieranych przez Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych pokazują, że Juncker jako pogromca koncernów uchylających się od opodatkowania jest, delikatnie mówiąc, mało wiarygodny. Opublikowane niedawno dokumenty dowodzą, że obecny przewodniczący Komisji Europejskiej, będąc jeszcze ministrem i premierem w ojczystym Luksemburgu, robił wszystko, by procedury utrudniające podatkowe kombinacje… nie weszły w życie.

Właśnie Luksemburg, w czasie, gdy pierwszoplanowym politykiem był Juncker, robił najwięcej, by zablokować prace nad kodeksem zachowań podatkowych dla krajów UE. Było w nim m.in. zobowiązanie do niewprowadzania w poszczególnych państwach przepisów podatkowych szczególnie korzystnych dla międzynarodowych korporacji (takie już istnieją w Luksemburgu). Specjalny komitet miał wypracować szczególne regulacje dotyczące tej kwestii. Nie robił tego, bo jego prace opóźniał i komplikował Luksemburg, maksymalnie wykorzystując fakt, że w Unii każde państwo ma możliwości blokowania nowych regulacji prawnych. W okresie, gdy premierem małego państwa Beneluksu był Juncker (1995-2013), blokowano m.in. pomysł wprowadzenia możliwości dzielenia się informacjami o opodatkowaniu wielkich koncernów przez organy podatkowe w poszczególnych krajach członkowskich. Luksemburg nie chciał również, by podawano do publicznej wiadomości informacje o tym, jakie ulgi podatkowe przyznano poszczególnym firmom, nie mówiąc już o tym, by UE szczegółowo przyglądała się działaniom korporacji znanym pod eufemistyczną nazwą „optymalizacji podatkowej”.

Obecnie Juncker kreuje się na współtwórcę Europy, gdzie rządzi praworządność i troska o człowieka, a nie biznes. A jego państwo? Rząd Xaviera Bettela, który przejął schedę po Junckerze, według specjalistów od podatków trochę spuścił z tonu. Ale ze statusem europejskiego raju podatkowego bynajmniej rozstawać się nie zamierza.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…