„Podstawowa opieka zdrowotna, która powinna być filarem systemu ochrony zdrowia, w ponad połowie skontrolowanych przez NIK podmiotów nie była wystarczająco skuteczna w zakresie zachowania zdrowia, zapobiegania chorobom i ich wczesnego wykrywania.” – pisze Najwyższa Izba Kontroli w swoim raporcie i bezlitośnie punktuje lekarzy, ministerstwo i NFZ.

wikimedia commons
wikimedia commons

Izba analizuje sytuację w przychodniach w latach 2012-2014, kiedy ministrem zdrowia był Bartosz Arłukowicz.

Jako jedną z największych bolączek polskiej służby zdrowia NIK wskazuje brak dostępu do kompleksowej i skutecznej profilaktyki, zwłaszcza w zakresie chorób cywilizacyjnych, takich jak nadwaga, otyłość, nadciśnienie tętnicze czy nowotwory. Jak podkreśla Izba, wszystkie współczesne programy kształcenia przed- i podyplomowe dla lekarzy podkreślają ogromną rolę profilaktyki w służbie zdrowia – z danych wynika jednak, że polscy lekarze niewiele sobie z tego robią. W okresie 2012-2014 liczba świadczeń na rzecz profilaktyki chorób układu krążenia (które powodują obecnie najwięcej zgonów) spadła o 26 proc. – bada się zaledwie trzech na 100 kwalifikujących się do tego Polaków. O 23 proc. spadła liczba porad, związanych z leczeniem chorób wywoływanych przez palenie tytoniu, w tym nowotworów.

Izba przeanalizowała 639 kart historii zdrowia i choroby z poradni podstawowej opieki zdrowotnej i wynika z nich, że lekarze nie prowadzą albo nie dokumentują koniecznych działań o charakterze profilaktycznym; nie zbierają nawet danych, kluczowych z punktu widzenia zapobiegania chorobom cywilizacyjnym. W 2/3 z nich nie było słowa na temat podstawowych informacji m.in. na temat wzrostu i wagi pacjentów. Brak danych na temat zmian w tym zakresie może mieć – jak podkreśla NIK – fatalny wpływ na ocenę ogólnego stanu zdrowia i przebieg leczenia. Podobne patologie mają miejsce w dokumentach specjalistów – zaledwie 1/3 kardiologów gromadzi dane o wadze pacjentów i jej dynamice – tymczasem to właśnie nadwaga i otyłość są jednymi z najczęstszych przyczyn problemów z sercem. Zaledwie 7 proc. kobiet miała aktualne badania cytologiczne (konieczne do wczesnego wykrycia raka szyjki macicy), a 15 proc. mammografię. Co dziesiąta karta zawierała jakiekolwiek dane na temat stanu uzębienia pacjentów. Brak skutecznej i holistycznej profilaktyki po pierwsze wpływa negatywnie na stan zdrowia Polaków i Polek, a po drugie znacznie podnosi koszty leczenia.

Drugim poważnym problemem, na który wskazuje NIK, jest brak ciągłości opieki, wynikająca w dużej mierze z rozdrobnienia etatów – średnio lekarze specjaliści pracowali w przychodniach na 0,7 etatu. Zwykle wynika to z faktu, że jeden lekarz podejmuje jednocześnie pracy w różnych zakładach opieki zdrowotnej – od szpitala, przez przychodnię po prywatną praktykę. Skutkiem jest sytuacja, w której pacjenci nie są w stanie leczyć się ciągle u tej samej osoby – niemożliwe jest powstanie więzi zaufania pomiędzy leczącym a leczonym, nie ma ciągłości opieki i tym większym problemem stają się braki w dokumentacji medycznej.

Izba zwraca też uwagę na długie oczekiwanie na wizytę u specjalistów. W tzw. „pilnych” przypadkach większość przyjęć miała miejsce w dniu zgłoszenia, jednak zdarzało się, że wizyty takie były przekładane, w sporadycznych przypadkach nawet o 3 miesiące. Czas oczekiwania na wizytę u diabetologa czy kardiologa wahał się od 10 do 100 dni, zależnie od poradni. NIK stwierdziła też ogromną liczbę nieprawidłowości przy prowadzeniu dokumentacji kolejności przyjęć – brakowało w niej dat wizyt czy liczby osób oczekujących, co może wskazywać na korupcję czy nepotyzm.

W raporcie dostaje się też Ministerstwu Zdrowia, które nie wypełniało swoich obowiązków w zakresie zwiększania dostępności opieki specjalistycznej, w żaden sposób nie próbowało usprawniać pracy POZ i nie podejmowało współpracy z innymi resortami. Działania NFZ również uznano za nieskuteczne – próby przeniesienia opieki nad osobami przewlekle chorującymi na cukrzycę czy choroby układu krążenia ze specjalistów na POZ zakończyły się porażką.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Dobrze, że mamy publiczną służbę zdrowia. Taka tania, wydajna, sprawiedliwa społecznie, profilaktyczna!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…