Adam Bodnar skierował do ministra zdrowia wystąpienie, w którym wykazał, że szpitale naruszają prawa rodzących poprzez utrudniony dostęp do znieczulenia zewnątrzoponowego.
Rzecznik Praw Obywatelskich wykazał olbrzymie nierówności w dostępie do znieczulenia w poszczególnych województwach. Największy odsetek rodzących, które ze swojego prawa mogły skorzystać, jest w województwie mazowieckim, podlaskim i małopolskim (24 proc. porodów siłami natury). Natomiast na przykład w województwie lubuskim dostępu do znieczulenia nie ma prawie wcale – na 2265 porodów w 2016 roku tylko 8 pacjentkom podano znieczulenie.
Brakuje kadry anestezjologów, a opieka na oddziałach położniczych często narusza godność kobiet – udowadnia Bodnar. Nawet w tych województwach, gdzie znieczulenie wykonywano częściej, jest ono dostępne w większych, wojewódzkich szpitalach, natomiast w małych, powiatowych placówkach również jest gwarantowane tylko na papierze.
– Nie każda kobieta planuje i ma możliwość odbycia porodu w szpitalu wojewódzkim, w którym ma większe szanse na przeprowadzenie go ze znieczuleniem farmakologicznym. Wiele spośród nich rodzi w najbliższym szpitalu powiatowym, będąc często pozbawionymi możliwości farmakologicznego łagodzenia bólu – oznajmił RPO.
Bodnar uznał za „nieludzkie traktowanie” brak możliwości podania znieczulenia, gdy nie ma ku temu przeciwwskazań zdrowotnych, a pacjentka o nie prosi. Jego pesymistyczne wnioski potwierdzają wyniki ostatniej kontroli NIK w związku z jakością opieki okołoporodowej na oddziałach położniczych. Raport pokontrolny wykazał brak kadry i brak odpowiedniego przeszkolenia personelu – pacjentki często traktowane są przedmiotowo, a szpitale nieprzygotowane na ilość rodzących, które się do placówek zgłaszają. Kolejny raport – autorstwa stowarzyszenia „Obywatel Mama” – miał za zadanie zbadać poziom świadomości pacjentek na temat praw przysługujących im podczas porodu. Kobiety w większości były zaskoczone, że takowe prawa posiadają.
Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej
Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…
Kurza twarz! Żeby rzecznik zajmować się musiał podstawowymi prawami! Dojdzie do tego, że będzie musiał zająć się prawem do oddychania lub życia pourodzeniowego.