Bardzo zasłużona dla obrony praw ludzi wykluczonych dziennikarka „Gazety Wyborczej” Małgorzata Kolińska Dąbrowska dzisiaj odtrąbiła sukces. Oto Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich, chce, by czynności notarialne w lokalach notariuszy były filmowane. Pozwoli to uniknąć nieuczciwych praktyk, w których niektórzy notariusze uczestniczą, polegających na udzielaniu pożyczek ludziom potrzebującym pilnie pieniędzy pod zastaw nieruchomości. Potem im te nieruchomości odbierano, eksmitując w majestacie prawa. Jak pisze Pani Redaktor: „Rzecznik chce chronić interesy osób, które szukają – bo nie mają innego wyjścia – pomocy finansowej u tak zwanych prywatnych pożyczkodawców. Lichwiarze polują na (…) miotających się w pętli zadłużenia, uzależnionych od hazardu, chorych psychicznie, bezrobotnych albo szukających pieniędzy na leczenie. I oczywiście na naiwnych. Ludzi, którzy nie mają świadomości, że wpadli w łapy lichwiarzy. Proceder trwa od lat”.

Adam, Bodnar, jak informuje GW, zwrócił się z oficjalnym pismem do Krajowej Rady Notarialnej. Redaktor Kolińska Dąbrowska komunikuje, że dawno się tak nie ucieszyła na tę wieść, bowiem od wielu lat opisuje podobne zjawiska i kanty na nieszczęśliwych ludziach. I teraz może wreszcie poczuć satysfakcję.

Chcę otóż Pani Redaktor zakomunikować (broń Boże nie negując jej bardzo potrzebnej pracy), że każde niemal słowo z jej tekstu jest dowodem porażki państwa w tej sprawie, a także w jakiś sposób tłumaczy, dlaczego rządy PO przegrały ostatnie wybory.

Proceder, jak sama Pani Redaktor pisze, trwa od lat. I co w tej sprawie państwo, poprzedni RPO, różne instytucje zrobiły? Nic. Choć każdy artykuł na ten temat red. Kolińskiej Dąbrowskiej (a czytam je z uwagą) pokazywał, że przeciętnie inteligentny prokurator, a potem sąd przy odrobinie dobrej woli i chęci do pracy, mogły te akty podważać i od dawna ten proceder zahamować.

Po drugie, ja bym się tak nie cieszył na miejscu dziennikarki GW z aktywności Rzecznika. Dr Adam Bodnar dopiero zwrócił się z pismem do Krajowej Rady Notarialnej. Oooo, to ledwie początek. Rada musi zareagować, a jeśli to zrobi, to przyzna pośrednio, że są wśród jej członków ludzie nieuczciwi, którzy ręka w rękę współdziałają z przestępcami. Jak znam solidarność korporacyjną środowisk prawniczych, to one, podobnie do lekarskie, prędzej skompromitują się demonstracyjną ślepotą na oczywiste przestępstwa i chęcią dalszego tuszowania działań swoich nieuczciwych członków, niż zgodzą się na propozycję RPO.

Mówiąc krótko, nie mam wątpliwości co do słuszności wojny, którą chce dopiero wytoczyć lichwiarzom i ich kumplom nieuczciwym notariuszom Adam Bodnar, ale będzie ona przegrana, jeżeli w tej mierze nie wesprze go państwo, tak jak do tej pory lekceważyło problem i wynikające stąd ludzkie dramaty. I to jest właśnie jedna z przyczyn, dla których PO przerżnęło wybory z takim hukiem. A jeżeli rząd PiS wesprze tę akurat inicjatywę rzecznika Praw Obywatelskich, to Platforma może przez długi czas zapomnieć o powrocie do władzy.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Demokracja czy demokratura

Okrzyk „O sancta simplicitas” (o święta naiwności) wydał Jan Hus, czeski dysydent (w dzisi…