To całkiem możliwe – po raz pierwszy od 8 lat spotkali się prezydent Mołdawii i prezydent nieuznawanej przez niemal cały świat republiki Naddniestrza.

Centrum Tyraspola / https://www.flickr.com/photos/texx1978/

Stało się to możliwe dzięki ostatnim wyborom w obydwu miejscach. Co charakterystyczne – w obydwu wybrano prorosyjskich kandydatów, choć oczywiście Naddniestrze ma swoją specyfikę. O ostatnich tamtejszych wyborach prezydenckich można przeczytać w reportażu strajk.eu tutaj).

Igor Dodon i Wadim Krasnosielski odbyli pierwsze po ośmioletniej przerwie spotkanie. Na spotkaniu omówiono szereg problemów, które wymagają natychmiastowych działań. Chodzi o swobodne przemieszczanie się ludzi po obu stronach granicy, ruch kolejowy, łączność i wzajemne uznawanie dokumentów. Do tej pory, kiedy Mołdawia była dla Unii Europejskiej „kluczowym partnerem”, jak powiedział Donald Tusk w kwietniu 2015 r., o żadnej współpracy nie mogło być mowy. Ofiarami wielkiej polityki byli jak zazwyczaj bywa, zwykli ludzie, którzy zostali rozdzieleni granicami. Tę właśnie kwestię podniósł Krasnosielski podniósł tę właśnie kwestię. Powiedział, że trzeba stworzyć warunki, w których ludzie nie byliby zakładnikami wielkiej polityki i by mogli pracować na swoją korzyść.

– Musimy szanować naród przydniestrowski i naród mołdawski, i znajdować kompromisy w każdym wypadku – mówił.

Rosja już pospieszyła z poparciem spotkania i polepszającej się atmosfery między obiema stronami. Wicepremier Dmitrij Rogozin oświadczył, że Rosja jest zainteresowaną aktywizacją kontaktów z Naddniestrzem.

Ze swojej strony prezydent Mołdawii Igor Dodon stwierdził, że ważne jest to, by społeczeństwo odczuło konkretny rezultat spotkania. Dodon jest zdania, że jest szereg trudnych spraw, ale to nie oznacza, że strony nie powinny siadać do stołu, rozmawiać i rozwiązywać problemów obywateli.
– Co się tyczy innych, trudniejszych spraw, minie trochę czasu i na podstawie rezultatów, które osiągnęliśmy teraz, znajdziemy i tam rozwiązanie – powiedział Dodon.

Unormowanie, choćby częściowe, relacji między Mołdawią a Naddniestrzem, oznacza poważny cios wizerunkowy dla Uniki Europejskiej, którą obywatele Mołdawii są rozczarowani.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…