Rada Dialogu Społecznego nie porozumiała się. Pracodawcom z Lewiatana i związkom zawodowym nie udało się wypracować wspólnego stanowiska co do prezydenckiego projektu obniżenia wieku emerytalnego. To oznacza, że rząd PiS podejmie decyzję, a ten popiera bez zastrzeżeń koncepcję Dudy.

Wikimedia commons
Wikimedia commons

Prezydencki projekt to proste cofnięcie reformy poprzedniej ekipy – kobiety miałyby przechodzić na emeryturę znów w wieku 60 lat, a mężczyźni 65. W tej chwili wysokość emerytury liczona jest na podstawie ilości nagromadzonych składek, a także prognozowanej dalszej długości życia. Przyjęcie prezydenckiego projektu bez nanoszenia zmian oznacza, że drastycznie zwiększy się liczba emerytów z bardzo niskimi świadczeniami.

W prezydenckim projekcie nie ma bowiem ani słowa o stażu pracy, mimo że był to główny postulat związkowców z NSZZ „Solidaność”, OPZZ i Forum Związków Zawodowych. Według nich na rozwiązaniu biorącym pod uwagę staż pracy, skorzystaliby pracujący fizycznie w ciężkich warunkach. Andrzej Duda niejednokrotnie zapewniał z kolei Piotra Dudę o tym, że postulaty związkowców zostaną dokładnie przeanalizowane. Wygląda jednak na to, że o uwzględnieniu stażu pracy można zapomnieć.

Pracodawcy z konfederacji Lewiatan również nie zgodzili się na rozwiązania związkowców. Oni do prezydenckiego projektu chcieli dodać, aby wiek emerytalny mężczyzn zatrzymać na 66 latach, zaś kobiet stopniowo zwiększać – aż do osiągnięcia tego pułapu. Przejście na emeryturą po 40 latach pracy widzą pod następującymi warunkami: ukończenie 62 lat życia i uzbieranie składek w wysokośco 130 procent emerytury minimalnej.

Przedstawiciele obu stron nie porozumieli się na poniedziałkowym posiedzeniu Rady Dialogu Społecznego. – Droga w Radzie Dialogu Społecznego się wyczerpała, każdy ma swoje stanowisko, nie było dialogu, nie ma porozumienia po wycofaniu się z pierwotnej próby uzgodnienia stanowisk w ramach zespołu – powiedziała ekspert „Solidarności” Anna Grabowska. Wczoraj prezydencki projekt trafił do jednej z sejmowych podkomisji. Najpewniej zostanie przyjęty w kształcie, w jakim przedstawił go po wyborach Andrzej Duda.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…