Mieszkańcy francuskiego terytorium zamorskiego mają dosyć wysokiego bezrobocia, niskiego poziomu życia i wszechobecnej przestępczości. W Gujanie Francuskiej od poniedziałku trwa strajk generalny. Nieczynne są urzędy, nie działają usługi publiczne, na ulicach trwają demonstracje. Paryż, obawiając się eskalacji napięcia, zaoferował miliard euro na inwestycję.

Licząca 260 tysięcy mieszkańców Gujana Francuska zmaga się od lat ze stagnacją gospodarczą i będącymi jej efektem problemami społecznymi. Bez pracy pozostaje 23 proc. dorosłych obywateli, a wśród osób poniżej 25 roku życia wskaźnik ten sięga 44 proc. W porównaniu z europejską częścią Francji, gdzie bezrobocie dotyka 9,8 proc. osób, sytuacja jest tragiczna. W departamencie szaleje przestępczość, w ubiegłym roku w niewielkim regionie zanotowano aż 42 morderstwa. Na porządku dziennym są napaści i grabieże.

Tragiczne położenie zmusiło mieszkańców do wyjścia na ulice. W poniedziałek rozpoczął się strajk generalny, zainicjowany przez Związek Gujańskich Pracowników (UTG), w skład którego wchodzi 37 organizacji pracowniczych i związkowych. W stolicy departamentu, Cayenne, we wtorek odbyła się największa w historii Gujany demonstracja. Protestowało ok. 15 tysięcy osób. Obywatele domagali się zwiększenia nakładów na tworzenie miejsc pracy, poprawę jakości publicznej służby zdrowia, efektywnej walki z przestępczością i eliminacji jej głównych przyczyn – biedy i wykluczenia społecznego.

W reakcji na wystąpienia Paryż wysłał do Cayenne ministra spraw wewnętrznych Matthiasa Fekla, który spotkał się z przedstawicielami związków i koordynującego protesty „ruchu 500 braci”. Jak donosi Le Figaro, przedstawiciel rządu zaoferował reprezentantom lokalnej społeczności miliard euro na na inwestycje w sferze bezpieczeństwa, sprawiedliwości, edukacji oraz zdrowia. Propozycja jest obecnie rozważana przez stronę społeczną, a w gujańskich miastach nadal trwają protesty.

Gujana Francuska jest najmniejszym wyodrębnionym terytorium Ameryki Południowej. Posiada status departamentu zamorskiego Francji. W Paryżu reprezentuje ją dwóch senatorów i dwóch deputowanych. Mieszkańcy nie chcą szerszej autonomii. W 2010 roku odrzucili w drodze referendum pomysł nadania szerszych kompetencji prawodawczych lokalnemu parlamentowi.

 

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…