Militaryzacja społeczeństwa i nowy wyścig zbrojeń – to jedne z największych problemów współczesnego świata. Musimy zahamować ten proces – apelowali dziś w Warszawie uczestnicy konferencji „AlterSzczyt”.

Rozpoczęła się konferencja "Nie dla Wojny – Nie dla Militaryzmu – Tak dla Uchodźców"/ fot. Piotr Nowak
Rozpoczęła się konferencja „Nie dla Wojny – Nie dla Militaryzmu – Tak dla Uchodźców”/ fot. Piotr Nowak

Podczas gdy na Stadionie Narodowym odbywają się rozmowy przywódców państw członkowskich największej wojskowej organizacji na świecie, w tym samym czasie w stolicy trwa inne wydarzenie, zorganizowane przez aktywistów organizacji antywojennych i sprzeciwiających się imperializmowi NATO. Pod hasłem „Nie dla Wojny – Nie dla Militaryzmu – Tak dla Uchodźców” w budynku przy ulicy Kopernika 30 zebrało się ponad 130 działaczy z 10 państw.

Podczas pierwszej sesji plenarnej uczestnicy wypowiadali się na temat „Dlaczego jesteśmy przeciwko militaryzmowi”. Ludo de Brabander z belgijskiej organizacji Vrede zwracał uwagę, że „militaryzm to ideologia i praktyka polityczna stawiająca na wojskowe sposoby osiągania celów”. Belg podkreślił, że w dzisiejszej Europie logika militarna przenika pozostałe dziedziny życia społecznego i nauki, m.in. edukację czy medycynę. Społeczeństwo jest oswajane z zasadnością stosowania rozwiązań siłowych jako najlepszych i najskuteczniejszych z możliwych. Jako przykład wymienił reakcje państw na kryzys migracyjny. „Problem ten jest zwiazany z biedą, niestabilnością gospodarek czy zmianami klimatycznymi, a politycy traktują go jako wojskowy. Wydatki na zakup nowego sprzętu dla FRONTEXu w 2015 roku wyniosły 15 mld euro, te pieniądze można było wydać na systemowe rozwiązania, które mogły zapobiec tragedii wielu tysięcy osób” – mówił de Brabander.

Yves Jean Gallas francuskiego Ruchu Pokojowego, odniósł się natomiast do trwających w jego kraju piłkarskich mistrzostw. Według niego impreza sportowa umożliwiła ekipie prezydenta Hollande’a odwrócenie uwagi części społeczeństwa od zamachu na prawa pracownicze w postaci reformy kodeksu pracy. „Na przykładzie EURO widzimy, że emocje nacjonalistyczne, które pojawiają się w ogromnym natężeniu, osłabiają walki klasowe” – wskazywał. Gallas przypomniał też, że Francja funkcjonuje w ciągłym stanie wyjątkowym od czasu serii zamachów terrorystycznych w listopadzie ubiegłego roku. Po tym wydarzeniu rząd zwiększył wydatki na zbrojenia o 30 proc.

Ewa Groszewska z Forum Społecznego Europy Wschodniej podczas swojego wystąpienia powiedziała, że „bycie przeciwko militaryzmowi to nie tylko bycie przeciwko zbrojeniom, ale też bycie przeciwko wojnie”. Działaczka zaznaczyła, że napięcia na linii NATO – Rosja zaczęło się od włączenia nowych państw członkowskich w 1999 roku. „NATO przesuwa się na wschód, przeprowadza manewry wojskowe na terenie Polski, Litwy i Ukrainy. Wymachiwanie szabelką w kierunku Rosji nabiera realnego kształtu. Cała lewica powinno się zjednoczyć i zwalczyć tego smoka militaryzmu” – apelowała Groszewska.

Jan Majicek, członek czeskiej organizacji „Socjalisticka Solidarita” mówił o fałszywym wyborze pomiędzy dwoma blokami militarnymi. „Ruchy antywojenne nigdy nie są po żadnej ze stron, zawsze wspieramy takie wartości jako sprawiedliwość, solidarność i równość. Unia Europejska nakazała Ukraińcom wybierać: albo NATO albo Rosją. To już jest samo w sobie porażką” – zauważył aktywista.

Głos zabrał też Dave Webb, Brytyjczyk reprezentujący „Kampanię na rzecz nuklearnego rozbrojenia”. Przypomniał on o raporcie dotyczącym oszust jakich dopuścili się politycy, próbując uzyskać społeczną akceptacje na napaść na Irak w 2003 roku. Zdaniem Webba, postacie takie jak Tony Blair są w ogromnym stopniu odpowiedzialne za krzewienie idei militaryzmu oraz, co znamienne dla socjaldemokratów jego pokroju – zwiększanie wydatków na zbrojenia kosztem osłon socjalnych i świadczeń społecznych dla obywateli. Działacz zwrócił uwagę, że już za kilka dni zostanie ogłoszona decyzja o wysłaniu setek brytyjskich żołnierzy do państw Europy Środkowo-Wschodniej. Jego zdaniem potrzebny jest wspólny sprzeciw obywateli zachodu i wschodu przeciwko militaryzacji i rywalizacji w dziedzinie zbrojeń. „Tylko działając razem możemy się sprzeciwić logice wojny” – apelował Webb.

Przed nami kolejne wydarzenia w ramach AlterSzczytu. Jutro o 13:00 na na skrzyżowaniu ulic Brackiej i Mysiej odbędzie się demonstracja pod hasłem „PIENIĄDZE DLA GŁODNYCH, NIE NA CZOŁGI„. W niedzielę natomiast w Centrum Konferencyjnym Kopernika aktywiści będą debatować o przyszłości ruchów antymilitarnych w Polsce i na świecie. Więcej informacji o cyklu można znaleźć tutaj.

 

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. O wiele taniej byłoby żyć z sąsiadami w zgodzie albo do tej zgody szczerze dążyć… wtedy pieniądze wyrzucane na zbrojenia można by przeznaczyć choćby na emerytury lub budowę mieszkań pod wynajem. Co powoduje, że wśród ludzi dominują osobniki z tak bardzo przeciętnym IQ jak uczestnicy szczytu NATO?

    1. I gdyby jeszcze wszyscy byli dobrzy, mili, tolerancyjni i przyjaźni… Dziecinko, skończyłeś już osiem latek? Bo jeśli tak, to czas się zacząć czegoś uczyć o życiu…

  2. STOP WOJNIE! Mają sens! Szczególnie w dniu mitingu NATO w Polsce! Koszt pobytu USArmy w RP poniosą Za i Przeciw!
    Do refleksji!
    Pozdro.

    1. Które? Szczyt, czy AlertSzczyt?
      Miejsce nie ma znaczenia. Decyduje medialne nagłośnienie. O tym pierwszym trąbią w całej Europie, o tym drugim tylko niszowe media, które docierają do niewielkiego promila świadomych obywateli:(

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…