„Nie wiem, co by było, gdyby nie nasze działania. Na pewno nie byłoby lepiej” twierdzi Leszek Balcerowicz w wywiadzie dla dziennik.pl.

www.flickr.com/photos/ceuropeens/

Po roku wytężonej pracy twórca polskiego neoliberalnego modelu gospodarki kończy pracę na Ukrainie, gdzie pracował wraz z grupą swoich współpracowników nad doprowadzeniem ukraińskiej gospodarki do stanu podobnego jak w Polsce. Prof. Balcerowicz jest z siebie dość zadowolony. Nie wszystko mu się udało, ale wiele sukcesów rzuca się w oczy każdemu, kto przyjedzie na Ukrainę. Przyjęto pakiet ustaw mający na celu reformowanie państwa ukraińskiego. PKB Ukrainy w zeszłym roku wzrósł o 2 proc., choć poziom, z którego ten wzrost się rozpoczął był dramatycznie niski. Balcerowicz uważa, że zmienił sektor gazowy, który obecnie wolny jest od korupcji. Uważa również, że dzięki rządowi Poroszenki dokonano głębokiej dezoligarchizacji w gospodarce, ograniczono też wpływy polityczne oligarchów. Balcerowicz wspominał o swoich częstych spotkaniach z prezydentem Poroszenką. Nie zauważył, że on sam jest jednym z największych oligarchów znad Dniepru?

– Do tego zaczyna się wzrost gospodarczy. Ruszają inwestycje. Rozszerza się wymienialność hrywny. Powołano nowe instytucje – biuro antykorupcyjne czy rzecznika przedsiębiorców. Chcąc ocenić cokolwiek, trzeba sensownie porównać – mówił Balcerowicz.

Komentarzem do zadowolenia naszego „guru polskiej gospodarki” niech będzie aktualna analiza Tadeusza Iwańskiego z Ośrodka Studiów Wschodnich; „Jednocześnie osiągnięcia te nie są imponujące w świetle skali kryzysu, w jakim Ukraina znajdowała się w 2014 i 2015 roku, gdy skumulowany spadek PKB wyniósł 16,5%. Wzrost kluczowych sektorów jest wynikiem niskiej bazy porównawczej. Co więcej, stabilizacja finansów państwa ograniczyła reformatorski zapał elit rządzących, stwarzając podatny grunt dla powrotu do niejasnych schematów finansowych, w które zamieszani są najwyżsi rangą politycy”.

Leszek Balcerowicz żałuje najbardziej, że nie udało się sprywatyzować swobodnego obrotu ziemią, przed czym przestrzegają wszystkie siły polityczne w ukraińskim parlamencie. Balcerowicz oczywiście nazywa oponentów „populistami”. W każdym razie pan profesor jest dobrej myśli i gotów jest w dalszym ciągu wspierać Ukrainę swoimi pomysłami.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…