Parlament Europejski na swojej sesji w Strasburgu przegłosował postanowienie o zniesieniu wiz dla obywateli Ukrainy i Gruzji. Co z tego wyniknie?

www.flickr.com/photos/robdeman/rockcohen
www.flickr.com/photos/robdeman/rockcohen

Głosowanie parlamentarzystów UE jest zakończeniem długiego procesu starań, jakie od lat podejmuje Ukraina i Gruzja, by jej obywatele mogli bez przeszkód przemieszczać się po Europie. Jest to też spełnienie obietnic, jakie przedstawiciele Unii składali np. na Majdanie podczas krwawego przewrotu w 2014 r. Trudno jednak nie zauważyć, że decyzja ta przyszła o wiele za późno. Owszem, będzie poważnym wzmocnieniem obecnej władzy na Ukrainie, która z pewnością wykorzysta to, by pokazać swojemu społeczeństwu, że jej pozycja w Unii Europejskiej jest wciąż silna. Równocześnie jednak zezwolenie obywatelom na swobodny wyjazd z kraju, ogarniętego wojną, może przynieść trudne do oszacowania konsekwencje w postaci np. raptownego odpływu siły roboczej z rynku pracy. Ukrainę może opuścić najbardziej mobilna i najbardziej obecnie Ukrainie potrzebna grupa.

Co oznacza ta decyzja, która po zatwierdzeniu wejdzie w życie najprawdopodobniej w 2017 r.? Dla Polski to, przynajmniej w pierwszej chwili, możliwy napływ dużej grupy emigrantów ekonomicznych, którzy mogą obciążyć polski rynek pracy. Na dłuższą metę nie ma się jednak czego bać. Nasz kraj niewiele ma do zaoferowania, jeśli chodzi o zarobki i warunki pracy przybyszom z Ukrainy. Spodziewać się należy, że większość imigrantów zechce przedostać się dalej na Zachód, do krajów, których gospodarki stoją na wyższym poziomie niż polska. Obawiać się prędzej można reakcji polskich środowisk nacjonalistycznych, które mogą tę sytuację wykorzystywać do wzmocnienia w Polsce zachowań ksenofobicznych i rasistowskich.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Moim zdaniem: Ukry będą uciekać z Polski na Zachód! „Kurica niet ptica, Polsza niet zagranica”.

  2. „możliwy napływ dużej grupy emigrantów ekonomicznych, którzy mogą obciążyć polski rynek pracy”? I to stwierdza prawdopodobna lewica?! Wniosek: wywalić wszystkich roboli, skoro obciążają rynek pracy! Kapitał się sam wyżywi.

    1. Nauczyli składać literki ale nie nauczyli czytać, prawda?

  3. jak to Polska jest na niższym poziomie niż inne gospodarki? przecież jesteśmy Zieloną wyspą

  4. Jeśli napływ emigrantów z Gruzji czy Ukrainy będzie znaczący i gwałtowny wzmocni to także nacjonalistów na zachodzie Europy z prostego powodu nowi o wiele mniej wymagający finansowo pracownicy przyczynią się do braku wzrostu płac czy wypchnięciu poza rynek pracy miejscowych. Nikt chyba się nie spodziewa, że Szwed lub Francuz będzie konkurował płacowo z Ukraińcem czy Gruzinem wykonującym na przykład prace budowlane. Jak pracodawcy zobaczą, że jest dużo pracowników gotowych pracować za małe pieniądze, to po co podnosić pensje, można zwiększyć emigrację i płacić grosze. Spowoduje to wykluczenie części miejscowych nierzadko najuboższych i obwinianie oto obcych. Wszystko w akompaniamencie mówienia o tym, że są leniwi i roszczeniowi. To wówczas Ci którzy poczują, że odebrano im szanse na lepszą przyszłość lub chociaż utrzymanie status quo, zagłosują na partie skrajne (częściej pewnie te z prawicy) i tylko media głównego nurtu będą się dziwić. Dlaczego w i tu pada nazwa kraju, wybrali populistów czy ksenofobów, widząc efekt końcowy nie zaś splot przyczyn które do tego doprowadzą. Jeśli jednak kontrola nad emigracją zostanie zachowana to może nie będzie aż tak negatywnie.

    1. Zgadzam się w całości. Ukraińcy i Gruzini mają zastąpić tych imigrantów z Bliskiego Wschodu, których Angela odsyła, bo … nie takie mieli kwalifikacje?
      No i Polaków, bo weszło 500+ i już się tak nie pchają do Unii.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…