Fundusz Narodów Zjednoczonych Na Rzecz Dzieci jest bezradny. Prognozy na 2018 rok są dramatyczne: 60 tysiącom dzieci w Korei Płn. grozi poważne niedożywienie, takie, która może mieć śmiertelne skutki. Sankcje międzynarodowe spowalniają pomoc humanitarną.

Wczoraj UNICEF opublikował prośbę do darczyńców, w której naświetlił dramat wysokiej śmiertelności małych dzieci w kraju Kim Dzoing Una. „Biegunka związana ze złymi warunkami sanitarnymi i higienicznymi oraz ostrym niedożywieniem pozostaje najczęstszą przyczyną zgonów wśród małych dzieci” – napisała organizacja, przewidując, że na rozwiązanie tego problemu będzie potrzebowała 16,5 miliona dolarów.

– Przewidujemy, że w ciągu roku 60 tysięcy dzieci będzie poważnie niedożywionych – stwierdził Manuel Fontaine, dyrektor programów pomocowych dla dzieci. – Jest to niedożywienie, które potencjalnie może prowadzić do śmierci. Jest to niedożywienie białkowe i kaloryczne. Ta tendencja jest niepokojąca, nie poprawia się.

Ale oprócz borykania się z wiecznym brakiem środków, UNICEF ma jeszcze inny problem – to „niezamierzone konsekwencje sankcji” nałożonych na Koreę Północną, które uderzają w najbardziej potrzebujących.

„Zakłócenia bankowości, opóźnienia w rozliczaniu przesyłek w portach wjazdowych, trudności z zabezpieczeniem dostawców i wzrost cen paliwa o 160 procent” to tylko niektóre z powodów, dla których pomoc dla dzieci często przychodzi zbyt późno. I chociaż formalnie sankcje ONZ pomocy humanitarnej nie dotyczą, to w praktyce wygląda to zupełnie inaczej.

– Zajmuje to więcej czasu, zwłaszcza zdobywanie pieniędzy, ale także przewożenie dóbr do Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej. Nie ma zbyt wielu linii żeglugowych, które działają na tym obszarze – powiedział zastępca dyrektora wykonawczego Omar Abdi. – Banki, firmy, które dostarczają lub przewożą statkami towary, są bardzo ostrożne. Nie chcą wziąć na siebie żadnego ryzyka, że później będą powiązane z łamaniem sankcji. Coraz trudniej nam dostarczać (pomoc). Zajmuje to więcej czasu, zwłaszcza zdobywanie pieniędzy, ale także przewożenie dóbr do Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej. Nie ma zbyt wielu linii żeglugowych, które działają na tym obszarze.

Według najnowszego, styczniowego raportu organizacji CARE International, „dwóch na pięciu mieszkańców Korei Płn. jest niedożywionych, a 70 proc. ludności (18 mln) jest uzależnionych od pomocy żywnościowej rządu”. W 2017 Koreę nawiedziła dotkliwa susza, a później powódź, dodatkowo w ubiegłym roku ONZ wdrożyło trzy pakiety sankcji.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. A „prorobotnicze” lewactwo znów jakieś bajki o Korei Północnej rozpowszechnia. Dawno ich tutaj w sumie nie było. Weźcie lepiej zajmijcie się wychwalaniem pod niebiosa pozytywnego wpływu pstrykania się PiSiorkami w związkach parnterskich, tudzież niebywale pozytywnym w skutkach napływem milionów Ukraińców. Ręce precz od komunizmu i od Korei Północnej. Komuniści bez was sobie poradzą.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Ławrow: Zachód pod przywództwem USA jest bliski wywołania wojny nuklearnej

Trzy zachodnie potęgi nuklearne są głównymi sponsorami władz w Kijowie i głównymi organiza…