Minister spraw zagranicznych Polski na łódzkim Forum Polska – Ukraina określił polski stosunek do Ukrainy i jednocześnie do Rosji.

http://www.msz.gov.pl/pl/p/msz_pl/aktualnosci/fotogaleria_i_multimedia/tytul_strony_1
http://www.msz.gov.pl/pl/p/msz_pl/aktualnosci/fotogaleria_i_multimedia/tytul_strony_1

Polski minister skonstatował, że Ukraina jest państwem suwerennym, mającym prawo samodzielnie decydować, jakie zawrze sojusze i w jaki sposób chce się rozwijać. Polska, zdaniem ministra, powinna wspierać Ukrainę nie tylko na arenie politycznej, ale też finansowo. Za słuszne uznał przekazanie przez poprzedni rząd pożyczki w wysokości 100 mln euro. Jednocześnie nie wspomniał nic o obiecanych przez prezydenta Dudę kolejnych 4 miliardach złotych pożyczki, jednocześnie wskazując, że pieniądze z Polski powinny iść na umocnienie i unowocześnienie granicy miedzy naszymi państwami. Waszczykowski zadeklarował też polskie wsparcie dla Ukrainy w dziedzinie reformy samorządowej i wymiaru sprawiedliwości. Ta ostatnia deklaracja nieco dziwi, biorąc pod uwagę krytykę, jaką PiS kieruje w stronę przejętego od rządu PO wymiaru sprawiedliwości właśnie.

Minister spraw zagranicznych kilka słów poświęcił też Rosji, nazywanej przez niego „państwem leżącym za Ukrainą”. Obarczył ją odpowiedzialnością za sytuację na Ukrainie, a także wyraził przekonanie, że Rosja uważa za groźne rozszerzanie granic instytucji europejskich.

– Państwo to uważa, że rozszerzanie instytucji europejskich jest groźne, ponieważ w krajach należących do UE nie będzie można już prowadzić interesów w taki sposób, jak to państwo chciało to robić; będzie trzeba przestrzegać prawa, norm, standardów – stwierdził minister. Waszczykowski uważa też, że „pozytywna transformacja Ukrainy” jest dla Rosji niebezpieczna, ponieważ udowadnia, że na postsowieckiej przestrzeni można zbudować państwo oparte o demokrację i zasady europejskie. Optymizm ministra uderza każdego, kto śledzi wydarzenia za wschodnią granicą Polski – do standardów demokratycznych i europejskich Ukraina ma jeszcze nader daleko.

Zdecydowany ton, jaki pojawił się w wypowiedziach ministra Waszczykowskiego może być rezultatem ostatniej wizyty specjalnego wysłannika Białego Domu, Daniela Frieda. Amerykański koordynator ds. sankcji dyscyplinował polski rząd w sprawach stosunków z Rosją powodowany lękiem, by Polska nie zapragnęła naśladować Węgier, które układają sobie poprawne stosunki z Rosją.

[crp]

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
    1. Hehe, „upaina” – napisz jeszcze putlerowski trollu dziesięć razy „banderowiec/banderowski” to bedziesz bardziaj przekonujący

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Na stokach Cytadeli uczczono pamięć pomordowanych działaczy

138 lat temu w Warszawie doszło do egzekucji 4 działaczy Socjalnorewolucyjnej Partii Prole…