Minister Spraw Zagranicznych udzielił wywiadu „Gazecie Wyborczej”. Po przeczytaniu tez, które wygłasza w nim Witold Waszczykowski, rodzi się odwieczne pytanie: czy pan minister rzeczywiście wierzy w to, co mówi? Otaczająca go rzeczywistość zdaje się zgoła nie potwierdzać jego dokonań, którymi tak się szczyci.

facebook.com/Witold Waszczykowski
facebook.com/Witold Waszczykowski

Wybranie najciekawszych wyimków z wywiadu pt. „Naprawiłem stosunki z Ameryką” zdaje się zadaniem ponad siły. Każda wypowiedź ministra sprawia, że włos jeży się na głowie. „Decyzje polityczne są już podjęte. Wschodnia flanka NATO ma być wzmocniona. Teraz toczą się tylko rozmowy techniczne między wojskowymi. Pod koniec kwietnia oczekujemy dokumentów, w których wszystko będzie już szczegółowo rozpisane” – rozwodzi się Waszczykowski, sugerując, że to na Polsce spoczywać będzie ta zaszczytna rola, podobnie jak i organizacja najbliższego szczytu NATO, do której nikt się specjalnie prócz Polski nie palił, jednak rząd PiS stara się przedstawiać to jako swój kolejny sukces i wyróżnienie naszego kraju. Waszczykowski stwierdził, ze mamy duże szanse na to, by stacjonowały u nas amerykańskie brygady pancerne. To ma być nagrodą za rzekomą naprawę stosunków polsko-amerykańskich, która naturalnie dokonała się wraz z nadejściem „dobrej zmiany” PiS.

„Należy krytykować kogoś, kto w sposób rasistowski opisywał polsko-amerykańskie relacje. Sikorski określił je jako nic niewarte. Tymczasem ja je poprawiłem. W ciągu czterech miesięcy dwa razy spotkałem się z Kerrym, a w ciągu sześciu miesięcy prezydent Duda był dwa razy w USA” – pękał z dumy minister, nawiązując do wypowiedzi Radosława Sikorskiego o „murzyńskości” stosunków Polski i USA. Według ministra Biały Dom absolutnie nie jest zaniepokojony sytuacją wokół Trybunału Konstytucyjnego – w tej sprawie toczy się spokojny i wyważony „dialog”.

Z ciekawostek: „Europa powinna włączyć się w wojnę z Państwem Islamskim”; „coraz dłuższe przetrzymywanie wraku czy uniemożliwienie przesłuchania osób, które były w wieży kontrolnej, wytwarzają przekonanie, że Rosjanie mają coś do ukrycia” w sprawie Smoleńska, „minister spraw zagranicznych nie ma prywatnych wypowiedzi”, a „polityki zagranicznej nie powadzi się po to tylko, by mieć dobrą prasę, ale by realizować interesy bezpieczeństwa Polski”.

Więcej cytatów nie będziemy już przytaczać w obawie, że czytelnicy w nocy będą mieć koszmary.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Ławrow: Zachód pod przywództwem USA jest bliski wywołania wojny nuklearnej

Trzy zachodnie potęgi nuklearne są głównymi sponsorami władz w Kijowie i głównymi organiza…