Dramatyczne sceny na południu Węgier. Autorytarne władze tego kraju zamknęły granicę z Serbią. W odpowiedzi grupa migrantów próbuje się przedrzeć przez policyjny kordon. Są pierwsze osoby zatrzymane.

Od północy na Węgrzech obowiązują nowe przepisy, uderzające w uciekinierów z krajów dotkniętych wojną.  Za przekroczenie granicy grozi do 3 lat więzienia, a za uszkodzenie ogrodzenia granicznego – do 5 lat pozbawienia wolności. Mimo to uchodźcy próbują walczyć o prawo do swobodnego przemieszczania się, które gwarantuje im karta ONZ. W przy jednym z przejść granicznych kilkuset z nich uformowało ludzki łańcuch, próbując rozbić blokadę ustawioną przez węgierską policją, która w ten sposób chce uniemożliwić przepływ migrantów z Serbii. Uchodźcy żądają natychmiastowego otwarcia granicy. Policjanci grożą użyciem broni palnej. „Jeśli chcecie uzyskać azyl, idźcie gdzie indziej” – krzyczą przez megafony, sugerując aby przybysze udali się pod granice innego kraju UE. W obozie dla uchodźców w Roszke 200-300 osób rozpoczęło dziś protest głodowy.

Budapeszt zareagował przysłaniem na południe dodatkowych oddziałów policji i wojska. Armia formalnie nie ma prawa wspierać działań straży granicznej, gdyż wymagana jest do tego zgoda parlamentu, w którym wniosek premiera Orbana zostanie poddany pod głosowanie dopiero w przyszłym tygodniu. Autorytarny władca po raz kolejny nagiął obowiązujące zasady, wprowadzając w przygranicznych prowincjach Bacs-Kiskum i Csongrad stan wyjątkowy, uzasadniając w ten sposób wysłanie żołnierzy.

Część uchodźców nadal podejmuje próby sforsowania płotu z drutem kolczastym. Szef węgierskiego narodowego sztabu ds. katastrof Gyorgy Bakondi poinformował, że dziś zatrzymanych zostało już 60 osób, w tym 45 przy samej granicy. Wszystkim zostaną postawione narzuty naruszenia obowiązującego prawa.

Przedstawiciele ONZ nie mają wątpliwości – Budapeszt łamie powszechnie przyjęte zasady, dotyczące możliwości złożenia wniosku o status uchodźcy przez migrantów w danym kraju. – Nie można tworzyć granic tak, że są one zupełnie nieprzepuszczalne dla nikogo. To jest wbrew prawu międzynarodowemu – mówił wczoraj w TVN Rafał Kostrzyński z biura Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR).

Na decyzję rządu Orbana zareagowały również serbskie władze. Tamtejszy minister polityki społecznej, Aleksandar Vulin oświadczył, że „Budapeszt będzie musiał otworzyć granicę”, oraz że przyjmowanie uchodźców, którym wstępu na swoje terytorium zabraniają Węgry, „nie jest obowiązkiem Belgradu”.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. dlaczego w takim razie uchodźcy nie idą na granice z chorwacją i z tamtąd dalej na słowenie ?

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…