Wymontować, niby w ramach oszczędności pasy bezpieczeństwa i usunąć z samochodów hamulce. W autobusach w przekonaniu, że kierowca jest niezawodny, wyjąć uchwyty, zaspawać wyjścia awaryjne i zablokować drzwi. W metrze z wiary, że nic złego się nigdy nie stanie, zalepić przyciski awaryjne i zneutralizować czujniki przeciwpożarowe. Co by się stało, gdyby ktoś zaczął nam ustawowo robić takie „reformy” powołując się na naszą wolę wmawiając, że kiedy godziliśmy się na 500 zł na każde dziecko to tak naprawdę chcieliśmy zrezygnować z hamulców i drzwi awaryjnych? Powiedzielibyśmy, że jest (kulturalnie rzecz ujmując) nieodpowiedzialny, nieobliczalny i źle nam życzy.

Problem w tym, że kierowca w samochodzie bez pasów i bez hamulców roztrzaska się na pierwszym zakręcie, autobus bez uchwytów i wyjść awaryjnych przy ostrym hamowaniu zamieni się w trumienną, cuchnącą breję, a metro bez czujników i przycisków alarmowych w ponury zaczadzony grób dla wielu.

Państwo funkcjonuje podobnie. Tym dokładnie: hamulcami, wyjściem awaryjnym, pasami bezpieczeństwa są instytucje przewidziane w Konstytucji do kontrolowania władzy. Władza (legalna) może tylko tyle; działać w ramach i w zgodzie z Konstytucją. Nie może robić co chce. Może robić co chce, ale w ramach i w zgodzie z Konstytucją. Trybunał Konstytucyjny jest więc od tego, by sprawdzać, czy uchwalone przepisy są zgodne z Konstytucją, czy też władza próbuje nam zajrzeć do łóżka, kieszeni, i do naszej głowy. Wolna prasa i wolność słowa są od tego, by deptać władzy po piętach i pytać dlaczego tak dobrze jej idzie rozwalanie Trybunału, a tak kiepsko z wywiązania się z obietnicy 500 zł na każde dziecko? Niezawisłe sądy od tego, by cesarz, Ziobro czy Kaczyński, jeśli złamią Grzymale czy Kowalskiemu prawo, by sąd ich obronił. A Rzecznik Praw Obywatelskich jest zaś od tego, by stać na straży wolności i praw człowieka i obywatela określonych w Konstytucji i innych aktach normatywnych (art. 208 Konstytucji RP).

Rzecznika Praw Obywatelskich władza nie lubi. Tak było od początku tej instytucji. Jednak to pierwszej Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Ewie Łętowskiej i władza i my zawdzięczamy zrozumienie, czym jest praworządność i państwo prawa. RPO sprawia, że władza musi się trzymać w ryzach prawa lub jawnie pokazać, że tego nie robi.

Dr Adam Bodnar, obecny Rzecznik Praw Obywatelskich został nie tylko wybrany przez Sejm i Senat. Ma legitymację społeczną. Jak nikt przed nim, rekomendowany jest na to stanowisko przez społeczeństwo obywatelskie. Poddał się próbie nie tylko polityków, ale i organizacji pozarządowych. Jest rzeczywistym reprezentantem woli i interesów ludzi, Narodu. Jakże to niewygodne dla władzy, która zachowuje się tak, jakby zmierzała do zmiany konstytucyjnego ustroju Rzeczpospolitej Polskiej. Kodeks karny nazywa takie działanie zbrodnią (art. 127 k.k.).

Nie zamierzam podejmować dyskusji z oskarżeniami PiS pod adresem dr. Bodnara, które mają pozorować zasadność finansowego wykańczania urzędu. RPO władzy przeszkadza. Bo nazywa jej rozpasanie – rozpasaniem. Nie bawi się w eufemizmy.

Atak PiS i tym razem jest ad personam. Wylewanie pomyj z Prezesa Trybunału Konstytucyjnego przerzucono na Rzecznika Praw Obywatelskich i jego zastępców. PiS doskonale opanował techniki czarnej retoryki. Polegają na tym, by brukać, paćkać i oczerniać, i tym sposobem odwracać uwagę od sedna. Skołować i zamiast na tym, że właśnie wymontowują hamulce z samochodu dać ludziom możliwość wyżycia się na Autorytecie. Żeby zamotać jasne widzenie PiS podsuwa wyżymaczkę. Macie, można pobabrać się w kompleksach, bezkarnie ponienawidzić, karmić się zawiścią, i powydziwiać, po czym od tego dobrze się poczuć. I jeszcze poleci parę „komuchów”, „złodziei”, „ludzi gorszego sortu” z nadzieją, że to kupimy. Że plugawienie to jest to, na co znów się damy nabrać.

Nie musimy. Rzecznik Praw Obywatelskich to jedna z najważniejszych instytucji kontrolujących, by władza nie nadużyła wobec nas posiadanej władzy. Próba „usadzenia” RPO jest skierowana przeciwko nam. My tymczasem, już jesteśmy w tym autobusie. Właśnie odbierają nam uchwyty, ryglują drzwi, likwidują awaryjne okna…

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Bardzo obrazowo , w prosty sposób żeby głupi naród zrozumiał przedstawiła pani swoje spojrzenie na obecną sytuację w kraju. Pisze pani o samochodzie z którego obecny rząd wymontowuje istotne dla bezpieczeństwa elementy. Tylko że pisze pani do ludzi którzy w znacznej większości tym samochodem już od dawna nie jadą. Tym samochodem jedzie kilka , kilkanaście procent społeczeństwa. My od dwudziestu kilku lat jedziemy na jednym kółku bez żadnych zabezpieczeń. Załamuje pani ręce nad łamaniem konstytucji. Waszej konstytucji. Konstytucji sytych. Bo biednym ta konstytucja odebrała ich prawa (prawa które za złej , komunistycznej konstytucji mieliśmy) do godziwej pracy i płacy , do dostępu do edukacji i leczenia , do ośmiogodzinnego dnia pracy i do wypoczynku po tej pracy. Trzy miliony Polaków musiało wyemigrować by szukać chleba w obcych krajach. Gdzie była konstytucja by ich bronić? Tysiące ludzi zostało wyeksmitowanych przez półprywatnych komorników , często z łamaniem lub „obejściem” prawa – wszystko zgodnie z konstytucją. Pewnie dzisiejszej nocy kilkunastu z tych których nie obroniła zamarznie gdzieś na śmierć. Likwidowano zakłady pracy tylko po to żeby zagraniczny kapitał mógł je kupić za grosze – zgodnie z konstytucją i obowiązującym prawem. Z tego wszystkiego dobrze żyło kilka czy kilkanaście procent społeczeństwa. Elita narodu. Pani też do tej elity należy. Chce pani żebyśmy protestowali przeciwko łamaniu waszej konstytucji ? Żebyśmy bronili waszych mediów? Waszej wolności słowa? Dla nas nic się nie zmienia i nie zmieni. Zmienią się tylko świnie przy korycie.

    1. Konstytucja jaka była to była, ale to jest lepsze niż władza bezprawia, która robi co chce jak jakaś mafia.
      Konstytucja była pisana pod dyktando kościoła katolickiego i zobacz co się dzieje, przerażeni ludzie już bronią nawet tej katolickiej konstytucji, która stawia bardzo wysoko w prawach kościół katolicki, nawet ateiści jej bronią.
      Bo lepsza taka niż gangsterka, którą widzimy u władzy na wschodzie, korupcja, kolesiostwo i grupa oligarchów robi sobie złote sedesy kosztem ludu, bo to jeszcze jest etap plemienny ludzkości, a nie cywilizacyjny. A my mamy cofnięcie w świat, im silniejszy układ to teraz innych zajadą by pchać do siebie, przemoc grupy tu zaczyna rządzić.

    2. Glob
      Parafrazując ciebie , a jaka konstytucja będzie to będzie. Po co mówisz jak nie masz nic do powiedzenia.

    3. To nie zła konstytucja, lecz nierespektowanie jej zapisów. Poza tym konstytucja, czy jakakolwiek ustawa nie „broni” ludzi, jest tylko narzędziem w ich rękach. Teraz jest wielka zadyma o TK, ale nikt nie protestował, gdy łamano konstytucję właśnie w części zapisów o prawie do godnego życia, czy prawie do zrzeszania się w związkach zawodowych (tak, są tam takie zapisy!) i dlatego nie kręcą mnie protesty KOD-u. To tylko temat zastępczy. Jednak z RPO już nie, przynajmniej gdy mamy pierwszego z prawdziwego zdarzenia – pierwszego, który zauważył, że płacenie podatku od minimum socjalnego jest niezgodne z prawem. Inni nie raczyli tego zrobić. Podjął też kwestię zamykania w więzieniach osób chorych psychicznie i opóźnionych intelektualnie, co poprzednikom jakoś do głowy nie przyszło. A to też jest ŁAMANIE prawa, a nie złe prawo.
      Zaprawdę, powiadam wam – czytajcie polską konstytucję!!! Ona nie tyle wymaga zmiany, co stosowania. I to trzeba wymusić na świętych krowach, politykach i prawnikach w tym sędziach TK i RPO.

    4. No i co pis obiecał wam powrót socjalizmu i będzie wam manna z nieba leciała a co robi, demontuje państwo prawa i wprowadza bezprawną gangsterkę, ale ty nadal liczysz że ci coś skapnie, jak ta partia ewidentnie ani prawa ani ludzi nie szanuje i teraz oni złote sedesy, a wy pałowanie bo juz temat zastępczy was nie chroni, czy prawo które bezprawie i niesprawiedliwość niszczy w iście Putinowskim rozmachem.

    5. Glob
      Czy ty potrafisz czytać ze zrozumieniem? Nie jestem zwolennikiem PiSu. Uważam ich za szodników politycznych tak samo jak ich poprzedników uważałem za szkodników i przestępców . Ale nie uważam że oni demontują państwo prawa bo nie ma co demontować bo Polska od bardzo dawna nie jest już państwem prawa .

    6. nie bardzo rozumiem co konstytucja ma do bezrobocia albo co maja komornicy do konstytucji . To troche inne plaszczyzny zycia , tak jak wypadki samochodowe czy smiertelnosc noworodkow …. wszystkie te okropienstwa nie maja jak byc ogarniete przez konstytucje . Co zas sie tyczy masowych wyjazdow zarobkowych to rozpoczely sie one gdy PiS doszedl do wladzy poprzednio . Nielegalne wyplywanie wielkich kwot pieniedzy z Polski ,zanim PiS wygral poprzednio wybory bylo na poziomie zerowym a pojawilo sie gdy Kaczynscy zasiedli w fotelach wladzy . Ten wyplyw wzmagal sie stopniowo aby zatrzymac sie i w koncu zanikac gdy wladze przejela PO . To sa dane miedzynarodowych agencji kontrolujacych te rzeczy i kazdy moze je sam zobaczyc . Co zas sie tyczy upadlosci przedsiebiorstw to jest to wynik przemiany ustrojowej o ktora caly narod walczyl . Mamy kapitalizm a w nim nie mozna prowadzic firmy ,ktora kosztuje wiecej niz zarabia bo wtedy podatnik musi ja ratowac . Pytanie zatem bedzie ile przedsiebiorstw zechce Pan finansowac z wlasnej kieszeni , czyli z jakich zdobyczy socjalnych Pan zrezygnuje ? Z darmowego szkolnictwa , z opieki zdrowotnej , ze strazy pozarnej moze ?

    7. @ TOMEK

      Rzeczywiście niewiele Pan rozumie.

      Pomogę.

      Przemiany ustrojowe przywitałem jako dorosły człowiek i sporo pamiętam.

      Pamietam likwidowanie przedsiębiorstw pod hasłem „jeżeli koło kręciło się w lewo a chcemy aby kręciło się w prawo to trzeba je najpierw zatrzymać” Zatrzymywano z zapałem.

      Pamiętam jak prywatyzowano dochodowe państwowe firmy (były i takie, naprawdę) tłumacząc w TV „trzeba zacząć prywatyzacje od firm przynoszących zysk aby ten, który kupił nie stracił”
      Tak, tak tłumaczono przekazywanie dochodowych firm w prywatne ręce! Niemożliwe? A jednak.

      Pamiętam jak prywatyzowano firmy tłumacząc w TV że „przedsiebiorstwo jest tyle warte ile ktoś chce za nie zapłacić” Nabywcy nie chcieli płacić dużo, więc np POMy czy SKRy szły za cenę niższą niż wartość księgowa towaru w magazynie lub maszyn na stanie. Po sprzedaży ciagników i innych maszyn nabywca wychodził na swoje a miał jeszcze budynki i grunt „za friko”.

      Znam przypadek gdy dyrekcja dużego przedsiębiorstwa zlecała Rachubie Płac wypłacanie wysokich nagród tejże dyrekcji, która za owe nagrody wykupywała tzw. „akcje pracownicze”. Wielka firma, z kontraktami, także zagranicznymi, przeszła w prywatne ręce i sama za to zapłaciła.

      Powyższe zjawiska nosiły miano „rabunkowej prywatyzacji” i trwały w najlepsze jeszcze zanim PiS doszedł do władzy. Swoją drogą ciekawe co na temat tego piszą te Pańskie międzynarodowe agencje kontrolujące?

      Zapewne umknęło Panu że STOEN sprzedano Niemieckiej firmie RWE za rządów SLD-PSL a warszawski SPEC za rządów PO-PSL. Obie firmy to kury znoszące złote jajka.

      Najbardziej kuriozalna wydaje mi się jednak prywatyzacja POLMOSu.
      Jak to mozliwe żeby produkcja alkoholu przynosiła straty? Tak nigdy w historii nie było!!! Tymczasem w Polsce okazało się (na krótko) możliwe.

      Niektóre podane przykłady to daleka przeszłość ale niektóre są „jeszcze ciepłe”. Odwoływanie się do normalnych reguł rynkowych to albo nieświadomość albo manipulacja. Mam nadzieję że to pierwsze.

      Podobnie prawdopodobnie z niewiedzy biorą się także stwierdzenia dotyczące „wyjazdów zarobkowych”. Zapewne wielu wyjechało aby poprawić sobie byt materialny, jednak wielu nie miało innego wyjścia jak emigracja. Ponadto oskarżanie PiSu o te wyjazdy to nadużycie.

      Do Pańskiej wiadomości: ja nie wyjechałem zarobkowo, ja uciekłem aby przeżyć. Jestem uchodźcą choć nie przed bombami.

      Jaka przyszłość zaplanowano mi w Polsce? Degradacja, jadanie po śmietnikach i w Caritasie, zadłużenie mieszkania, w konsekwencji eksmisja, tułanie się po przytułkach i wreszcie przedwczesna śmierć.
      Jestem w zaawansowanym wieku i gdy zlikwidowano moje miejsce pracy nie mogłem znaleźć nowej (pomimo dużej wiedzy i doświadczenia). Nawet pracy w „ochronie” bo tam trzeba mieć rentę albo emeryturę. Zasiłek – najwyższy możliwy – z ledwością wystarczył na rachunki ale tylko przez pierwsze trzy miesiące bo potem się zmniejsza. Wyczerpałem oszczędności (wcześniej nieźle zarabiałem) rodzina pomagała jak mogła ale ile tak można?

      Pojawiła się szansa na wyjazd, wsiadłem w autobus, pieniądze na bilet dostałem od emerytki, rencisty i pracującego na śmieciówce.

      Tu także było niełatwo ale jakoś w końcu robocine dostałem i choć wykonuję g.. prace za g.. pieniadze to co miesiąc na koncie zostaje mi więcej niż najwyższy możliwy zasiłek w Polsce. Zostaje. Dzięki temu pożyję dłużej niż mi to przeznaczyli Panowie w Warszawie.
      Ironiczne jest to że kazali mi pracować do 67 roku życia ale skąd tę pracę wziąć to ich nie interesowało. Jak również jak mam w stworzonych przez nich warunkach przeżyć.

      Te osobiste wynurzenia maja Panu przyblizyć co się kryje za niektórymi cyferkami. Że może dla wielu „wyjazd zarobkowy” to wyjazd „za chlebem” a to już nieco inaczej brzmi, prawda?

      I co ma do tego PiS? Mnie to spotkało za rządów PO-PSL a choćby nie wiadomo co Panu mówiły cyferki to autobus był pełen Polaków jadących „za chlebem”. I codziennie tu taki przyjeżdżał. PiS rządzi w Polsce od dwóch miesięcy i czy ilość uciekających się zmniejszy czy zwiększy to dopiero zobaczymy.

      Nie jestem „moherowym beretem”. PiS jest mi wstrętny, z innych powodów. Może zniszczy kraj, kto wie.
      Oskarżanie go jednak o wszystko co było i jest złe to nieuczciwość. A może tylko niewiedza?

  2. MA p.Płatek CAŁKOWITĄ RACJĘ: „rzecznik praw OBYWATELSKICH” w wykonaniu p. Bodnara jest „do zabicia”. Zapewne p. Płatek wie, że p. Bodnar „pochodzi” z tzw. „komisji helsińskiej „praw obywatelskich” założonej przez Fundację Batorego, która została 'założona’ przez niejakiego George’a Sorosa. p. Bodnar był kandydatem tzw organizacji pozarządowych (NGO) w 99% pozakładanych przez Fundację Batorego za to finansowane z naszych podatków (albo z kasy EU lub tzw. „norweskiego funduszu” albo wręcz z podatkników amerykańskich. Prof.Jan Sowa ładnie to towarzych określa: GONGO – Government Organized Non-Governmental Organizations, które dzisiaj tak gromko protestują w „kod”. P.
    Płatek jak prawnik zna zapewne pojęcie „korupcja”. W USA dzisiaj towarzycho wychodzące ze skóry aby „obronić” Hilary Clinton w drodze po prezydenturę USA, gromko domaga się likwidacji „Dark Money” (czyli wszelkiego rodzaju PACs, SUPERPACs, etc) tzw. Citizens United braci Koch w drodze tzw. executive order bo DarkMoney w USA zostały dopuszczone „do obrotu” dzięki ……decyzji Sądu Najwyższego (ichniego TK). Czyli konsekwetnie, jeżeli ta paczka walczy w USA z DarkMoney, to oczekuję że paczka lokalna tej samej prowiniencji zachowa się podobnie (co jest idiotyzmem z mojej strony, bo kto by zrobił coś aby stracić kasę).
    Akurat ja pamiętam RZECZNIKÓW PRAW OBYWATELSKICH (pp. prof. Łętowska, Zieliński,) zasługujących w pełni na ten stołek a swoimi działaniami UDOWODNILI swoją JAKOŚĆ I ETYKĘ PRAWNICZĄ ale to były „Komuchy”. Jeszcze Nowicki jakoś się „bronił”. Ale Bodnar??? WON. Tak na marginesie, w USA, Izraelu, UK nie ma żadnego rzecznika praw obywatelskich i żyją. Jakoś tak dziwnie mi nie pasuje Soros i dobroczynność jak mi nie pasuje Michnik i ……nie wiem co jak mi nie pasuje p. Płatek jako „profesor” prawa (za to świetnie się nadająca na posła z ramienia ZLEWu).

    1. Szkoda że tak nie pędzisz po pieniądze ze Skoków, do pseudodziennikarzy ” niezależnych” właśnie z tej afery opłacanych, przez Pis, aby pisali podobne plugastwa i pomówienia dla głupich ze wsi. Którzy robią wrażenie przekonanych, że sraczka to kotlety schabowe i łapią do pyska, a następnie chcą innym w internecie wcisnąć te „kotlety schabowe”

    2. @glob: za to dziś pałują wszystkich oprócz was. I my mamy dać się spałować jeszcze bardziej po to,by was ratować przed spałowaniem, choć nic nie robiliście jak nas pałowano – a nawet klasaliście. Taaaaa…

  3. Ja bym to napisał prościej, czyli nagle policja znowu ma prawo nas bić. Każda władza totalitarna nie lubi praw człowieka i każda łamie ich przestrzeganie. Tak więc jak Policjanci z komisariatów będą teraz chcieli się rozgrzać bo mróz, to mogą zatrzymać obywatela, wywlec w śnieg i mu maraton ciosów pałami urządzić na plecach. I nic tym policjantom nikt nie zrobi, bo Pis odbiera wasze prawa, aby można było zrobić z wami wszystko co się podoba, czyli przykładowo TORTUROWAĆ, co jest zakazane, gdy napiszecie że Kaczyński nie jest jutrzenką zbawiającą świat.

    1. Przepraszam ale dlaczego „teraz”? Przecież to już trwa od dawna.

      Przypomnę po raz kolejny: agenci wkraczają do szpitala, siłą odrywają staruszkę od łóżka umierającego męża, potem grożą jej że jeżeli nie złoży zeznań obciążających pewnego lekarza to już męża żywego nie zobaczy.Inni w tej samej sprawie na sali sądowej twierdzą że groźbami agencja wymuszała na nich nieprawdziwe zeznania.

      Decyzja prokuratury: agencja nie łamała prawa… jej wolno…

      A o aresztach „tymczasowych” trwających latami to się nie słyszało? A o wywożeniu do lasu i biciu przez policję albo straż miejską? O „antyterrorystach” tłukących głową kobiety o umywalkę i wybijających jej zęby „przez pomyłkę” bo mieli zatrzymać jakiegoś faceta ale to było inne mieszkanie? A o samobójstwie A. Leppera? (Lepper i samobójstwo? w życiu!) A tych trzech od porwania i zabójstwa Olewnika? A o „samobójstwie” J. Brzeskiej?

      Powtórzę: dlaczego „teraz”? Bo PiS? I że jak PiS to będzie gorzej?
      Może i będzie gorzej ale przecież nic się nie zacznie.
      To już trwa. Od dawna.

      Nie mów że nie wiedziałeś.

      Może tak jak i ja nic nie mogłeś na to poradzić?

    2. Lej
      Dlatego że będzie jeszcze gorzej, za komuny na komisariacie pałowano po prostu wszystkich. Od czasu gdy bić nie wolno, biją ale już sporadycznie, bo się boją o stanowiska, bo proces jeszcze coś udowodni. Tak więc nikt nie twierdzi że praw obywateli się nie łamie, ale PIS chce zrobić tak jak było to powszechne za komuny. Gdzie ja znam osobiście takiego złodziejaszka z osiedla, który teraz już starszy facet, po prostu mu kości z barku powyrywali i nawet do szpitala nie odesłali tylko do paki, to się zrosło i ma łopatki jak dwa garby. Wtenczas oskarżyć Milicje, to tak jak teraz oskarżyć Pis, zabiją.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Demokracja czy demokratura

Okrzyk „O sancta simplicitas” (o święta naiwności) wydał Jan Hus, czeski dysydent (w dzisi…