Site icon Portal informacyjny STRAJK

12 listopada dniem wolnym od pracy, ale nie dla wszystkich

www.flickr.com/photos/drabikpany/

Nie da się ocenić propozycji PiS, o dodatkowym wolnym dniu od pracy 12 listopada, inaczej niż jako pustego gestu.

Projekt ustawy związany jest ze 100-leciem odzyskania niepodległości przez Polskę w 1918 roku. Jak głosi projekt ustawy: „Dodatkowy wolny dzień pozwoli Rodakom na godne uczczenie 100. Rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości, wydłuży czas uroczystości do trzech dni, tj od 10 do 12 listopada 2018 roku”.

Autorzy projektu widać uznali, że jeżeli 11 listopada wypada w tym roku w niedzielę, to obywatele zbyt słabo uzmysłowią sobie szczęście, jakie im przypadło z okazji święta i potrzeba im jeszcze jednego dnia na uświadomienie sobie tego faktu.

Politycy opozycji zwracają uwagę, że ta decyzja oczywiście kosztować będzie budżet państwa z powodu zaniechania pracy przez obywateli. Ryszard Petru pytał nawet, czy to ma być wiejskie wesele, trwające tydzień i czy państwo na to stać. Marek Jakubiak z Kukiz ’15 nawet drwił, że 12 listopada został uchwalony przez rządzącą partię, ponieważ 11 listopada będzie impreza, która następnego dnia wymaga poprawin. Jerzy Meysztowicz z .Nowoczesnej uznał to za absurdalny pomysł.

Ale nie wszyscy będą świętować. Na radość ze świętowania 100 lecia niepodległości nie zasłużyli pracownicy handlu, kierowcy, spedytorzy oraz świadczący usługi elektroniczne np. pracownicy sklepów internetowych. Oczywiście pracować też będą pracownicy w zawodach tzw. ruchu ciągłego.
Mimo sprzeciwu opozycji ustawa głosami PiS oczywiście przeszła.

Jednorazowy dzień wolny od pracy poza tym, że w istocie jest forma niepotrzebnego nikomu prezentu, to dzieli ludzi na świętujących i tych, którzy pracować muszą. Nie tworzy uroczystej atmosfery a poczucie niesprawiedliwości.

Exit mobile version