Senat bez poprawek przyjął prezydencką nowelizację ustawy o 500+. Świadczenie nie będzie mogło być powodem do obniżenia alimentów, pieniędzy otrzymywanych na wychowanie dzieci nie będzie też mógł zabrać komornik.
„Ustawa zmierza (…) do poprawy sytuacji materialnej osób wychowujących dzieci i zwiększenia w ten sposób dzietności, nie zaś do utrzymania obecnego stanu rzeczy. Nie może ona więc być wykorzystywana do zmniejszenia obciążeń alimentacyjnych i pomocy osobom zobowiązanym z tego tytułu, zwłaszcza w sytuacji tak niskiej ściągalności alimentów. Byłoby to nie tylko sprzeczne z jej istotą, ale również rażąco naruszałoby zasadę sprawiedliwości społecznej” – napisała w uzasadnieniu do noweli Kancelaria Prezydenta.
Dobrą wiadomością dla rodziców z co najmniej dwójką dzieci są też zmiany dotyczące egzekucji komorniczych. Według znowelizowanych przepisów środki z 500+ wpływać będą na specjalne subkonta, do których komornik nie będzie miał dostępu; w to samo miejsce trafiać będą inne świadczenia z pomocy społecznej. Prowadzenie oraz wypłaty z kont mają być prowadzone przez banki bezpłatnie, bez jakichkolwiek opłat czy prowizji.
Program został wprowadzony w bardzo szybkim tempie i samo Prawo i Sprawiedliwość przyznaje, że były w nim luki. W pierwszych tygodniach po rozpoczęciu wydawania świadczenia sądy wydały kilka wyroków, w których dodatkowe 500 lub więcej złotych zostało uznane za powód do obniżenia świadczeń alimentacyjnych. Sądy argumentowały, że alimenty wylicza się m.in. na podstawie potrzeb dzieci i możliwości finansowych matek (albo ojców, opiekujących się samodzielnie dziećmi); te w związku z dodatkowym świadczeniem uległy poprawie. Natychmiast podniosły się jednak głosy sprzeciwu, mówiące o tym, że tym samym samodzielne matki dostaną de facto mniej pieniędzy niż kobiety wychowujące dzieci w pełnych rodzinach, mimo że statystycznie znajdują się zwykle w o wiele trudniejszej sytuacji.