Tak przekonywał przewodniczący „S” Piotr Duda podczas XXXV Pielgrzymki Ludzi Pracy na Jasną Górę. „Solidarność” pogania PiS, który musiał już wznowić prace nad projektem ograniczenia handlu w niedzielę, co jest mu nie w smak.

wikimedia commons

– Dzisiaj mogłoby być nas tu więcej, ale wielu z nas, szczególnie kobiet, musi pracować, i to w hipermarketach, niekoniecznie w sklepach pierwszej potrzeby. Dlatego z tego miejsca po raz kolejny apeluję: 500 plus to nie wszystko, dopełnieniem programu jest dbałość o rodzinę, bo niedziela jest dla Boga i rodziny – mówił wczoraj Duda, dając do zrozumienia, że partia rządząca ociąga się ze spełnieniem obietnic dotyczących wprowadzenia regulacji. – Z tego miejsca apeluję do rządzących: będziemy się modlić, aby jak najszybciej projekt obywatelski Solidarności znalazł swoje miejsce na biurku pana prezydenta, bo to jest dbałość o pracownika, ale także o wartości, o rodzinę, abyśmy w tym dniu, jakim jest niedziela, mogli być razem i cieszyć się wspólnie rodzinnym ciepłem.

Dwa dni temu upragnionego stanowiska szefa sejmowej podkomisji stałej do spraw rynku pracy doczekał się Janusz Śniadek. Ma on zatroszczyć się o to, by projekt przeszedł i zaczął obowiązywać od stycznia 2018. Ale PiS zamierza wprowadzić znaczące modyfikacje do projektu przedstawionego przez „Solidarność”: zamierza zacząć od dwóch niedziel w miesiącu, by w 2019 zwiększyć tę liczbę do trzech. Beata Szydło jest też za tym, aby do ustawy wprowadzić zapisy o licznych wyjątkach od reguły: chce, aby w niedzielę mogły pracować wszystkie sklepy na stacjach benzynowych, lotniskach oraz dworcach. Krytycy zwracają uwagę, że ten zapis i tak znacząco uszczupli dochody skarbu państwa z podatków (450 mln zł rocznie), obniży obroty wielkopowierzchniowych sklepów i prawdopodobnie spowoduje jakiś odsetek zwolnień – czyli będzie skutkował tym wszystkim, czego chce uniknąć PiS, a przy okazji spowoduje zamęt. Klienci nie będą w stanie połapać się, która niedziela jest handlowa, a która nie, bez sensu jest zatem wprowadzanie rozwiązania pośredniego. PiS boi się powtórzenia sytuacji z Węgier, kiedy po roku rząd musiał wycofać się z zakazu z powodu niezadowolenia społecznego. Posłowie PiS przyznają, że nie podjęliby prac nad zakazem z pobudek czysto ekonomicznych, bo Polacy jeszcze ciągle konsumują bez opamiętania i na tym opiera się nasz wzrost gospodarczy. Rząd obawia się, że troska o prawa pracownicze nie przemówi do wyborców.

Motywacje, które przedstawia Duda, są natury religijnej i obyczajowej. Ma za sobą wsparcie ojca Rydzyka oraz Janusza Śniadka, który wziął sobie za punkt honoru, aby projekt przeszedł. Podkomisja ma zebrać się pod koniec września. Rozpatrzenie jej sprawozdania o zakazie handlu przez Komisję Polityki Społecznej i Rodziny jest planowane na grudzień.

– Nie chciejcie ojczyzny, która was nic nie kosztuje – to słowa św. Jana Pawła II, słowa, które były w sercu bł. ks. Jerzego, bo ojczyzna kosztuje! Bł. ks. Jerzy oddał za nią życie. My, ludzie Solidarności, na co dzień realizujemy jego testament, a także testament roku 1980 – tych wszystkich porozumień, które zostały spisane, ale nie do końca wypełnione – zakończył wczoraj swoje „kazanie” Duda.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. ok niech będą zamknięte,ale jak przyjadą znowu za rok na jasną góre niech paulini tez maja zamknięte swoje punkty, Ludzie pracują dlatego tak mało was było nie dlatego a dlatego że solidarności dziś nie ma to przybuduwka pis-u–nastepna partia

  2. Lepiej aby ludzie mieli odpowiednio zapłacone za pracę w całym tygodniu, a nie tylko w niedzielę. A dlaczego lewica ma być akurat za wolną niedzielą?. A nie za dowolnym innym dniem?.

  3. Moim zdaniem lewica powinna być za tym, aby niedziele były wolne, a ci którzy pracują w ten dzień, żeby mieli za to odpowiednio zapłacone. A jeśli za tym nie jest, to co to za lewica, co pracujących ma w d..
    Dla PiS-u, Solidarność z tą ustawą, jest jak wrzód na zadzie i bardzo dobrze.

  4. Ależ nikt Dudzie nie zabrania modlić się w niedzielę. A ja pomodlę się w szabbes albo ramadan. I żadna duda mi tego nie zabroni.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

“Rozbity Hezbollah” i Iran kontratakują

W ciągu ostatnich dwóch tygodni, media głównego nurtu oraz popularne kanały informacyjne d…