Tak przekonywał przewodniczący „S” Piotr Duda podczas XXXV Pielgrzymki Ludzi Pracy na Jasną Górę. „Solidarność” pogania PiS, który musiał już wznowić prace nad projektem ograniczenia handlu w niedzielę, co jest mu nie w smak.
– Dzisiaj mogłoby być nas tu więcej, ale wielu z nas, szczególnie kobiet, musi pracować, i to w hipermarketach, niekoniecznie w sklepach pierwszej potrzeby. Dlatego z tego miejsca po raz kolejny apeluję: 500 plus to nie wszystko, dopełnieniem programu jest dbałość o rodzinę, bo niedziela jest dla Boga i rodziny – mówił wczoraj Duda, dając do zrozumienia, że partia rządząca ociąga się ze spełnieniem obietnic dotyczących wprowadzenia regulacji. – Z tego miejsca apeluję do rządzących: będziemy się modlić, aby jak najszybciej projekt obywatelski Solidarności znalazł swoje miejsce na biurku pana prezydenta, bo to jest dbałość o pracownika, ale także o wartości, o rodzinę, abyśmy w tym dniu, jakim jest niedziela, mogli być razem i cieszyć się wspólnie rodzinnym ciepłem.
Dwa dni temu upragnionego stanowiska szefa sejmowej podkomisji stałej do spraw rynku pracy doczekał się Janusz Śniadek. Ma on zatroszczyć się o to, by projekt przeszedł i zaczął obowiązywać od stycznia 2018. Ale PiS zamierza wprowadzić znaczące modyfikacje do projektu przedstawionego przez „Solidarność”: zamierza zacząć od dwóch niedziel w miesiącu, by w 2019 zwiększyć tę liczbę do trzech. Beata Szydło jest też za tym, aby do ustawy wprowadzić zapisy o licznych wyjątkach od reguły: chce, aby w niedzielę mogły pracować wszystkie sklepy na stacjach benzynowych, lotniskach oraz dworcach. Krytycy zwracają uwagę, że ten zapis i tak znacząco uszczupli dochody skarbu państwa z podatków (450 mln zł rocznie), obniży obroty wielkopowierzchniowych sklepów i prawdopodobnie spowoduje jakiś odsetek zwolnień – czyli będzie skutkował tym wszystkim, czego chce uniknąć PiS, a przy okazji spowoduje zamęt. Klienci nie będą w stanie połapać się, która niedziela jest handlowa, a która nie, bez sensu jest zatem wprowadzanie rozwiązania pośredniego. PiS boi się powtórzenia sytuacji z Węgier, kiedy po roku rząd musiał wycofać się z zakazu z powodu niezadowolenia społecznego. Posłowie PiS przyznają, że nie podjęliby prac nad zakazem z pobudek czysto ekonomicznych, bo Polacy jeszcze ciągle konsumują bez opamiętania i na tym opiera się nasz wzrost gospodarczy. Rząd obawia się, że troska o prawa pracownicze nie przemówi do wyborców.
Motywacje, które przedstawia Duda, są natury religijnej i obyczajowej. Ma za sobą wsparcie ojca Rydzyka oraz Janusza Śniadka, który wziął sobie za punkt honoru, aby projekt przeszedł. Podkomisja ma zebrać się pod koniec września. Rozpatrzenie jej sprawozdania o zakazie handlu przez Komisję Polityki Społecznej i Rodziny jest planowane na grudzień.
– Nie chciejcie ojczyzny, która was nic nie kosztuje – to słowa św. Jana Pawła II, słowa, które były w sercu bł. ks. Jerzego, bo ojczyzna kosztuje! Bł. ks. Jerzy oddał za nią życie. My, ludzie Solidarności, na co dzień realizujemy jego testament, a także testament roku 1980 – tych wszystkich porozumień, które zostały spisane, ale nie do końca wypełnione – zakończył wczoraj swoje „kazanie” Duda.
“Rozbity Hezbollah” i Iran kontratakują
W ciągu ostatnich dwóch tygodni, media głównego nurtu oraz popularne kanały informacyjne d…
ok niech będą zamknięte,ale jak przyjadą znowu za rok na jasną góre niech paulini tez maja zamknięte swoje punkty, Ludzie pracują dlatego tak mało was było nie dlatego a dlatego że solidarności dziś nie ma to przybuduwka pis-u–nastepna partia
Lepiej aby ludzie mieli odpowiednio zapłacone za pracę w całym tygodniu, a nie tylko w niedzielę. A dlaczego lewica ma być akurat za wolną niedzielą?. A nie za dowolnym innym dniem?.
Moim zdaniem lewica powinna być za tym, aby niedziele były wolne, a ci którzy pracują w ten dzień, żeby mieli za to odpowiednio zapłacone. A jeśli za tym nie jest, to co to za lewica, co pracujących ma w d..
Dla PiS-u, Solidarność z tą ustawą, jest jak wrzód na zadzie i bardzo dobrze.
Ależ nikt Dudzie nie zabrania modlić się w niedzielę. A ja pomodlę się w szabbes albo ramadan. I żadna duda mi tego nie zabroni.