Site icon Portal informacyjny STRAJK

77 lat po wojnie Polska chce gigantycznych odszkodowań od Niemców i Rosji

Arkadiusz Mularczyk / fot. Wikimedia Commons

Wywiad, jakiego udzielił portalowi Interia.pl poseł Arkadiusz Mularczyk, wreszcie określił postawę Polski wobec strat, zadanych jej przez sąsiadów. Pieniędzy raczej nie dostaniemy, za to relacje z Rosją i Niemcami będą w okresie zlodowacenia.

Z ramienia PiS sprawę odszkodowań dla Polski od Niemiec od dawna prowadzi Arkadiusz Mularczyk.

Instytut Strat Wojennych podliczy

We wspomnianym wywiadzie zaprzeczył, by miał stanąć na czele Instytutu Strat Wojennych, bo taki zamierza powołać PiS. Jednak Mularczyk przygotował ramy żądań Polski wobec Niemiec za straty z II wojny światowej. Mularczyk nie mówi o konkretnych sumach, ale podkreśla, że będą one stanowić wielokrotność polskiego budżetu (491 mld na 2022 rok). Jak na razie, wskazał Mularczyk oszacowania strat podjęło się Biuro Odszkodowań Wojennych w 1947 r. Raport Biura podliczył wówczas straty Polski na poziomie 886 mld dolarów po waloryzacji w 2018 roku.

Polska najpierw niesuwerenna, potem skolonizowana

Jak powiedział Mularczyk, potem nie prowadzono z Niemcami rozmów o reparacjach, ponieważ, „ Polska nie prowadziła suwerennej polityki. Natomiast po 1989 roku państwo polskie zostało poddane procesowi kolonizacji ekonomicznej przez Niemcy, które także przez system grantów i stypendiów dla świata nauki uzależniły od siebie zdecydowana większość wpływowych polityków, historyków, czy prawników specjalizujących się w relacjach polsko-niemieckich”. Dopiero teraz jest klimat do rozmów. Zdaniem Mularczyka przepraszanie przez Niemcy i proszenie o wybaczenie, to stanowczo za mało.

Po załatwieniu spraw z Niemcami, przyjdzie czas na Rosję. „Nie możemy po, minąć opisu strat zadanych przez Rosję”, odpowiada dziennikarzowi Mularczyk.

Niemcy nie będą nas pouczać

Przy okazji jest jasne, do czego mogą też służyć kwestie reparacji od Niemiec – jako instrument bieżącej polityki zagranicznej: „Trzeba też przypominać, że Niemcy nie mają moralnego prawa do pouczania Polski, kwestionowania rzekomego braku praworządności, w sytuacji, kiedy sami obciążeni są takimi winami, z których do dzisiaj się nie rozliczyli”, mówi Mularczyk.

Polska polityka historyczna, prowadzona przez PiS może przekonywać część elektoratu tego ugrupowania, szczególnie wtedy, gdy padają kwoty, przekraczające wyobraźnie przeciętnego Polaka. Jednak nie ma wątpliwości, że jej ponadczasowym skutkiem będzie doprowadzenie relacji z Niemcami (z Rosją od dawna są poziomie zera absolutnego) do takiego kształtu, w którym pozostaniemy pariasem Unii Europejskiej.

Exit mobile version