Poseł Kamil Bortniczuk: Aborcja to morderstwo i tak powinna być traktowana

Nie będzie już zabijania dzieci, a aborcję z „niskich pobudek” należy traktować jak morderstwo – powiedział dziś w TVN24 Kamil Bortniczuk, poseł partii Porozumienie Jarosława Gowina.

Gościem Konrada Piaseckiego w TVN24 był dziś poseł Bortniczuk, jeden z sygnatariuszy wniosku o zaostrzenie prawa aborcyjnego w Polsce. W zeszłym tygodniu wyrok TK został opublikowany i tym samym prawo aborcyjne stało się jednym z najsurowszych na świecie. Wyrok po raz kolejny wyprowadził tysiące ludzi na ulice, protesty mają trwać aż do skutku, jak zapowiadają liderki Ogólnopolskiego
Strajku Kobiet. Konserwatywni posłowie, dla których życie poczęte jest najwyższą wartością, świętują sukces.

Poseł Bortniczuk nie żałuje, w odróżnieniu od kilku członków PiS, podpisania wniosku i idącego za nim wyroku Trybunału. Uważa, że uratował wiele dzieci przed śmiercią, szczególnie dzieci z Zespołem Downa czy Turnera, które jak twierdzi poseł „pozwalają normalnie żyć, być szczęśliwym i cieszyć się życiem”.

Bortniczuk zastanawiał się dziś w TVN również nad dodatkową penalizacją aborcji. Dziś, osobom które pomagają na życzenie kobiety w przeprowadzeniu zabiegu czy zakupie środków poronnych może grozić nawet do trzech lat więzienia. Dotyczy to zarówno partnerów kobiety jak i lekarzy. Poseł Kamil Bortniczuk poszedł o krok dalej w planach karania za aborcję. Zaproponował, by zabieg zakończenia ciąży „z błahego powodu” był uznawany za morderstwo.

Polskie prawo przewiduje kary od 8 lat pozbawienia wolności do dożywocia. Poseł Porozumienia nie określił jasno, czy w chodziło mu o 8, 10, 25 lat więzienia czy dożywocie dla kobiety przerywającej ciążę z „błahego powodu”. Według moralnego kompasu posła, trauma rodziców nie jest ważniejsza niż płód z letalnymi wadami, którego matka będzie zmuszona donosić, urodzić i pochować.

Tortury i więzienie- to już prawie zrealizowany scenariusz dla kobiet w Polsce zaplanowany przez Prawo i Sprawiedliwość i ich sympatyków.