Tylko od 16.10 do 22.10, prawie 1000 osób poprosiło o wsparcie aktywistów z Grupy Granica. Interwencji na terenie Polski potrzebował aż 566 osób indywidulanych lub w grupach. Największa z nich liczyła 32 dwie osoby. Wśród potrzebujących były osoby dorosły oraz dzieci. Pozostałe zgłoszenia dotyczyły dużych grup po stronie Białoruskiej- dwie grupy po ok 200 osób.

Migranci, którzy utknęli w tragicznej sytuacji na terytorium RP praz Białorusi pochodzą z Iraku, Syrii, Afganistanu, Jemenu, Demokratycznej Republiki Konga, Kuby, Turcji, Sudanu, Libanu, Palestyny, Egiptu, Senegalu, Etiopii, Gwinei. Działacze Grupy Granica byli w stanie udzielić bezpośredniej pomocy jedynie 413 osobom, wyjeżdżając na 68 interwencji. Pozostałe zgłoszenia dotyczyły strefy stanu wyjątkowego lub terytorium Białorusi. Przekraczanie granicy polsko-białoruskiej jest nadal nielegalne, a stan wyjątkowy po polskiej stronie uniemożliwia działanie na tym terenie.

Wiele osób wymagało interwencji medycznej, i otrzymało pomoc od Medyków na Granicy. Profesjonalnie wyposażona karetka, której zespół składa się z dwóch ratowników medycznych i lekarza od kilku tygodni zapewnia pomoc medyczną osobom potrzebującym, we współpracy z Grupą Granica i lokalnymi szpitalami.

-W nocy temperatura spada, organizm się wychładza i nie daje rady. Przewlekłe choroby dają o sobie znać w takich warunkach. Każda spotkana przez nas osoba potrzebował pomocy-przynajmniej nawodnienia i ogrzania. Część ludzi musiała być hospitalizowana- mówi w rozmowie z naszym portalem ratownik medyczny Mikołaj Łaski, z zespołu Medycy na Granicy. Mimo dramatycznej i stale pogarszającej się sytuacji, medycy nadal nie dostali zgody na wjazd do strefy stanu wyjątkowego.

Działacze grupy granica udzielają legalnej pomocy poza strefą stanu wyjątkowego, dostarczając pakiety zawierające ciepłe jedzenie, wodę, ubrania, śpiwory, folie NRC. Z braku systemowych rozwiązań, działania Grupy Granica ograniczają się do pomocy w przetrwaniu w lesie oraz pomocy prawnej, w sytuacji gdy osoby chcą składać wnioski o ochronę międzynarodową w Polsce.

Dane opublikowane przez Grupę Granica są przerażające. Tylko w ubiegłbym tygodniu na terytorium Polski pomocy wymagało 566 osób, w tym kobiety i dzieci. Tymczasem prezydent Andrzej Duda publikuje posta, o pilnej potrzebie wysłania konwoju humanitarnego na Białoruś. Prezydent, mimo informacji medialnych, potwierdzonych przez Straż Graniczną oraz Grupę Granica zupełnie ignoruje fakt, że na terytorium RP znajdują się ludzie bez dachu nad głową, błąkający się po lasach. Podobnie jak jego żona, Pierwsza Dama Agata Duda, która jako jedyna nie odpowiedziała na apel Matek na Granicę i zignorowała zaproszenia na demonstrację solidarności z uchodźcami. Na miejscu były obecne Jolanta Kwaśniewska i Anna Komorowska. Danuta Wałęsa wyraziła poparcie dla inicjatywy, jednak powody zdrowotne nie pozwoliły jej uczestniczyć w wydarzeniu.

 

 

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…