Nie czytają, bo nie mają czego. W wielu ośrodkach dla cudzoziemców, gdzie obecnie przebywają ofiary kryzysu humanitarnego, brakuje dosłownie wszystkiego. Organizacje humanitarne lub prywatne osoby organizują zbiórki najpotrzebniejszych rzeczy, od jedzenia, przez ubrania, telefony, zabawki oraz książki.
Procedury w strzeżonych ośrodkach dla cudzoziemców trwają miesiącami, a osoby tam zamknięte są niemal pozbawione kontaktu ze światem zewnętrznym. Ponieważ w ośrodkach obowiązuje zakaz jakichkolwiek urządzeń rejestrujących dźwięk i obraz, można posiadać jedynie telefony starego typu, bez dostępu do Internetu. Sieć komórkowa również często nie jest dostępna. Dostęp do jakiejkolwiek rozrywki czy edukacji nie istnieje. Ludzie dosłownie wariują z bezczynności i frustracji.
Żeby choć trochę polepszyć sytuację osób w zamkniętych ośrodkach powstała inicjatywa „Biblioteki bez granic”. Zbierane są książki w językach narodowych migrantów z trwającego kryzysu humanitarnego. To głównie książki w języku arabskim, kurdyjskim (sorani i kurmandżi), tureckim, dari, paszto i farsi. Książki są przekazywane przez darczyńców, lub kupowane za pieniądze ze zrzutki. Inicjatywa ma na celu stworzyć biblioteki we wszystkich strzeżonych ośrodkach zamkniętych w Polsce, a jest ich obecnie osiem, w wielu z nich panują fatalne warunki oraz przeludnienie.
„W męskim ośrodku dla cudzoziemców w Wędrzynie nie ma wcale przestrzeni socjalnych. Kilkaset osób mieszka w przepełnionych 15-25 osobowych celach, gdzie łóżko to jedyna przestrzeń osobista. W łóżku osoby jedzą, śpią i spędzają całe dnie. Coraz częstsze są próby samobójcze. Nuda i poczucie beznadziei ma bardzo negatywny wpływ na ich zdrowie psychiczne. Pomóżmy im wspólnie przejść przez ten czas”- informuje społeczność Bibliotek bez granic.
Zbiórkę można wesprzeć TU.
SPROSTOWANIE:
Nadodrzański Oddział Straży Granicznej w Krośnie Odrzańskim wskazuje, że opublikowany w dniu 01 lutego 2022 r. na portalu internetowym Strajk.eu, artykuł autorstwa Pani Rut Kurkiewicz-Grocholskiej pt. „Uchodźcy nie czytają. Zarządcy polskich obozów odcinają ich od książek” zawiera nieścisłe i nieprawdziwe informacje, w rzeczywistości bowiem
Cudzoziemcy, którzy przebywają w Ośrodku dla Cudzoziemców w Wędrzynie, korzystają z pomieszczeń, w których wcześniej kwarterowali żołnierze wojska polskiego oraz państw NATO. Cudzoziemcy mieszkają w ciepłych, wentylowanych pomieszczeniach. Miejsca te mają zapewnioną odpowiednią ilość światła słonecznego oraz utrzymywane są we właściwym stanie technicznym. Powierzchnia obiektu oraz jego infrastruktura spełniają wymagania prawne. Migranci, w ramach segmentów mieszkalnym, mają pełną swobodę przemieszczania się między pokojami, sami decydują w jakim pokoju chcą mieszkać. Cudzoziemcy mają do swojej dyspozycji sale modlitewne, sale telewizyjne oraz sale komputerowe. Cudzoziemcy spożywają posiłki na stołówce. W Ośrodku dla Cudzoziemców, zlokalizowanym w Wędrzynie, znajduje się biblioteka, w której jest kilkadziesiąt pozycji książkowych. Dodatkowo do dyspozycji migrantów są szachy (100 szt.), karty do gry (280 szt.) domino (50 szt.), puzzle (50 szt.). W ośrodku jest rozkładane boisko do gry w badmintona, 60 piłek do siatkówki, koszykówki i piłki nożnej, stoły do tenisa. W ośrodku dla Cudzoziemców w Wędrzynie zapewniona jest opieka lekarska, w tym psychologiczna. Dodatkowo zwrócić uwagę należy, że nieuprawnione jest użycie słowa „obóz” w tytule ww. artykułu. Miejsca, gdzie przebywają cudzoziemcy są bowiem w istocie „Ośrodkami”. Wyraz „obóz” ma wydźwięk pejoratywny i jego użycie ma na celu wzbudzenie u czytelnika negatywnych emocji i nieprzychylnych skojarzeń, co w konsekwencji rodzi krytyczną reakcję społeczną w stosunku do Oddziałów Straży
Granicznej, pod które podlegają Ośrodki dla Cudzoziemców.
Mając na względzie powyższe wnoszę i wywodzę jak na wstępie.
Radca Prawny
Antoni Przybyła
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…