W poniedziałek po południu pod siedzibą francuskiego giganta odbyła się pikieta przeciwko represjom za działalność związkową – bo dokładnie tym jest zwolnienie Anny Baci, szefowej nowo zawiązanych struktur w domu opieki „Konstancja” w Konstancinie-Jeziornej pod Warszawą.

„W dniu 10 kwietnia pracodawca zwolnił dyscyplinarnie Annę Bacię, a główną przyczyną tego działania w naszej ocenie jest to, że Anna jest przedstawicielką związku zawodowego. Anna została zwolniona pomimo szczególnej ochrony związkowej oraz pomimo braku zgody organizacji związkowej na jej zwolnienie” – piszą na Facebooku organizatorzy poniedziałkowego solidarnościowego wydarzenia #MuremZaAnką.

Orpea to francuska firma zajmująca się świadczeniem opieki – otworzyła prawie tysiąc domówopieki i klinik w całej Europie. „Konstancka” to jeden z nich. Pracownicy postanowili się uzwiązkowić pod egidą Konfederacji Pracy. Dlaczego?
– Domy opieki Orpei są luksusowe. Za miejsce pacjent płaci od 3,5 do 5 tys. zł, a spółka w zeszłym roku osiągnęła zysk netto przekraczający 220 mln euro. Pracujemy na ten zysk, zarabiając 13-15 zł za godzinę, często na umowę-zlecenie. Jedna opiekunka ma pod sobą kilkudziesięciu pacjentów, a zdarzają się noce, że jest sama na całym piętrze z 50 pacjentami, w tym wieloma w stanie wegetatywnym – tłumaczyła jedna z pracownic domu w rozmowie z Adrianą Rozwadowską.- Zaczęto wzywać pracowników i wypytywać ich o związek. Rozwiązywano umowy z kolejnymi osobami. W końcu wręczono dyscyplinarkę szefowej związku Ani Baci.

Ponieważ nie można zwolnic przewodniczącej związku zawodowego inaczej niż dyscyplinarnie, szefowej struktur zarzucono mobbing – choć pracownicy ją wspierają, podobnie jak rodziny pacjentów, a także była przełożona Anny Baci, która również pojawiła się na solidarnościowej pikiecie.

W rozmowie z dziennikarką „GW” przedstawiciele firmy odmówili potwierdzenia stawek godzinowych, jakie otrzymują pracownicy, powtarzali mantrę o „niezgadzaniu się na mobbing”, a także podważali fakt, iż w „Konstancji” w ogóle zawiązał się związek zawodowy. Protestujący pojawili się w poniedziałkowe popołudnie w siedzibie Orpei przy ul. Prostej w Warszawie, jednak ochrona nie pozwoliła im wręczyć zarządowi petycji z żądaniem przywrócenia Baci do pracy. Zarządca budynku ostatecznie wezwał policję, która usunęła z budynku trzy osoby usiłujące petycję jednak tam zostawić.
„Anna sama wychowuje 2 dzieci. Jest pracownicą z prawie 16-letnim stażem pracy w tym ośrodku. Jest rehabilitantką, która od podstaw w tym zakładzie budowała zespół rehabilitacji” – napisali organizatorzy protestu.

patronite
Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…