Francuski parlament z bezprecedensowym wstydem przyjął rezolucję, która określa krytykę polityki Izraela jako objaw karygodnego antysemityzmu. Rezolucja nie jest ustawą, co znaczy, że to sędziowie będą decydować, czy ją stosować w konkretnych przypadkach. Kontrowersyjny tekst jest efektem obietnicy złożonej przez prezydenta Emmanuela Macrona izraelskiemu premierowi Benjaminowi Netanjahu w 2017 r. Szef państwa francuskiego postanowił nie brać pod uwagę apelu intelektualistów żydowskich z całego świata przeciwnych izraelskiemu nacjonalizmowi.
Na dzień przed głosowaniem w Zgromadzeniu Narodowym w Le Monde ukazał się list otwarty 127 intelektualistów żydowskich, w tym z Izraela, wzywający do odrzucenia projektu Macrona jako „ otwierającego podobną drogę prawną w innych krajach. Włączenie antysyjonizmu do definicji antysemityzmu (rozumianego jako forma rasizmu) sygnatariusze uznali za „obraźliwe” dla Żydów, którzy nie są izraelskimi nacjonalistami.
„Niektórzy Żydzi są przeciwni syjonizmowi z racji religijnych, inni z powodów politycznych lub kulturowych. Liczne ofiary Holokaustu były antysyjonistyczne” – przypomina tekst. „Dla Palestyńczyków syjonizm oznacza wywłaszczenie, wygnanie, okupację i strukturalne nierówności. (…) Opierają się syjonizmowi nie z powodu nienawiści do Żydów, tylko dlatego, że przeżywają syjonizm jako opresyjny ruch polityczny” – napisali sygnatariusze. Ponadto list wskazuje, że nowa definicja antysemityzmu służy stygmatyzacji i zamknięciu ust krytykom reżimu izraelskiego, szczególnie organizacjom obrony praw człowieka.
We wtorek, bezpośrednio przed głosowaniem w parlamencie, budynek opuściło ponad 350 posłów, podkreślających na ogół, że „to wstyd” przyjmować tak „skandaliczny” tekst rezolucji. Żądanie Macrona zbojkotowała połowa członków jego większościowej partii (co jest precedensem), lecz przeszło stosunkiem głosów 154:72. Poseł sprawozdawca Sylvain Maillard ogłosił najpierw, że „we Francji zaczyna się zabijać Żydów, bo są Żydami” i niespodziewanie podał przykład niedawnej profanacji żydowskiego cmentarza… w niemieckim Westhoffen.
Francuski parlament przyjął definicję ustaloną przez amerykańskie lobby proizraelskie (pod nazwą IHRA – Międzynarodowy Sojusz Pamięci o Holokauście) w 2016 r. Jej celem jest kryminalizacja poglądów osób odrzucających rasistowską politykę apartheidu państwa izraelskiego, w tym Żydów-antysyjonistów.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
a będzie ustawa, że krytykowanie polityki Rosji jest rusofobią… ? wtedy uwierzę w dobre intencje Francuzów…
„Antysemitą nie jest antysemita, a ten kogo Żydzi ogłoszą antysemitą”